Z Bieszczadów sfotografowali rumuńskie szczyty. Są oddalone o 278 kilometrów!

Data publikacji: 30.01.2025 14:00
Ostatnia aktualizacja: 30.01.2025 14:26
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Kamil Gołąb, Bartosz Siedlecki, Sławomir Cyzio i Piotr Porębski  sfotografowali z Bieszczadów szczyty Apusenów
Kamil Gołąb, Bartosz Siedlecki, Sławomir Cyzio i Piotr Porębski sfotografowali z Bieszczadów szczyty Apusenów, Autor - andrea_flatlays/shutterstock
To nowy polski rekord związany z fotografią dalekosiężną. - Wykonaliśmy bardzo fajną obserwację z Dużego Jasła. Sfotografowaliśmy szczyty Apusenów w Rumunii: Buteasę i Varful Britei. To odległości 275 i 278 kilometrów. Jest to najdalsze udokumentowane zdjęcie szczytów z Bieszczad - mówi w Programie 1 Polskiego Radia Kamil Gołąb, autor wielu niezwykłych zdjęć wykonywanych z potężnych odległości.

Rekord ustanowiono 14 stycznia. - Ekipa liczyła 4 osoby. Byłem ja, Bartosz Siedlecki, Sławomir Cyzio i Piotr Porębski (…). Takich pozytywnych wariatów do tak dalekich obserwacji i wypraw jest w Polsce naprawdę niewielu - opowiada Kamil Gołąb.

- Wychodząc na Duże Jasło, mieliśmy zapas ponad 3 godzin, ale już po drodze wiedzieliśmy, że to będzie bardzo ciężkie, gdyż szlak mieliśmy w ogóle nieprzetarty. Przy wyjściu z lasu na Dużym Jaśle weszliśmy nawet w metrowe zaspy. Było kilka przygód - dodaje.

Zdjęcie zostało wykonane podczas wschodu słońca. - To było bardzo krótkie okienko pogodowe i na dużym ryzyku. Warunki były bardzo trudne, a jak wiemy, szczyt Duże Jasło nie jest tak obleganym miejscem w Bieszczadach, jak np. Tarnica - przybliża gość Jedynki.


POSŁUCHAJ

12:17

Z Bieszczadów sfotografowali rumuńskie szczyty. Są oddalone o 278 kilometrów! (Jedynka/Cztery pory roku)

 

W Bieszczadach nie ma drugiego takiego miejsca

Czy za jakiś czas można będzie pobić ten rekord? - Na tę chwilę chyba nie ma za bardzo możliwości, ani miejsca w Bieszczadach, z którego można byłoby zrobić dalszą obserwację. Jedynym miejscem w Polsce na pograniczu, aby wykonać jeszcze dłuższą obserwację, są szczyty Śnieżnika Kłodzkiego. Tam już zbliżamy się do odległości blisko 300 kilometrów i widzimy szczyty Alp - wyjaśnia Kamil Gołąb.

Jak zrobić zdjęcie powyżej 250 kilometrów?

Zrobienie takiego zdjęcia nie jest proste. W przypadku obserwacji powyżej 250 kilometrów musi być spełnionych kilka czynników. - Grudzień i początek stycznia są fajnym okresem w Bieszczadach do takich warunków, ponieważ azymut wschodzącego bądź zachodzącego słońca pomaga nam wyciągnąć te szczyty zza horyzontu - zauważa Kamil Gołąb.

- Mamy dosłownie 40 dni w roku, kiedy takie obserwacje z Bieszczad są możliwe. Potem już azymut wschodzącego i zachodzącego słońca nie pomoże nam w tak dalekich obserwacjach. Oczywiście, jak najbardziej dostrzeżemy szczyty rumuńskie w odległości 170-180 kilometrów, ale nie ma szans na szczyty Varful Ludeasa i Buteasa - dodaje fotograf.

Poza słoneczną pogodą potrzebne jest również bardzo czyste powietrze na całej linii obserwacji.

Zobacz także:

Tytuł audycji: Cztery pory roku 

Prowadziła: Sława Bieńczycka

Gość: Kamil Gołąb (fotograf)

Data emisji: 30.01.2025 

Godzina emisji: 10.16

DS/kor

Tak to bywało
Tak to bywało
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.