Prezes Trybunału Konstytucyjnego Bogdan Święczkowski napisał w zawiadomieniu do zastępcy prokuratora generalnego, że obecnie rządzący działają w "zorganizowanej grupie przestępczej", a ich celem jest zmiana konstytucyjnego ustroju RP. Bogdan Święczkowski wymienił w tym kontekście działania w celu "usunięcia lub zaprzestania działalności" takich organów jak Trybunał Konstytucyjny, Krajowa Rada Sądownictwa czy Sąd Najwyższy.
"PiS próbuje rozmydlić sytuację"
- Złodziej krzyczy: "łapać złodzieja". Niestety, Prawo i Sprawiedliwość zdemolowało wymiar sprawiedliwości, a kiedy okazuje się, że rozliczenia zaczynają postępować coraz szybciej, że w [sprawie] Funduszu Sprawiedliwości są już akty oskarżenia, że kolejne immunitety są odbierane, to PiS próbuje rozmydlić sytuację i pokazać taki pseudosymetryzm, że "tutaj są jakieś wykrywane afery, ale wy dokonaliście zamachu stanu" - powiedziała Dorota Łoboda.
Zdaniem posłanki KO "ma to na celu pokazanie opinii publicznej, że właściwie po obu stronach być może są jakieś nieprawidłowości, ale po naszej są większe, bo my dokonaliśmy zamachu stanu". - Nie ma zamachu stanu. Wszystkie instytucje działają, są prawidłowo powoływane, a te, których nie uznajemy, no to są nieuznawane również przez międzynarodowe trybunały - podkreśliła.
Gościni radiowej Jedynki wskazała, że "mamy Trybunał Konstytucyjny, mamy KRS, które były wyłaniane przez polityków". Dodała, że "w zakresie przywracania praworządności w Polsce prezydent Andrzej Duda nie współpracuje".
Łoboda: PiS liczy, że do nas też przyklei się trochę błota
- PiS podporządkowało sobie wymiar sprawiedliwości. Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej, a teraz Święczkowskiego, jest tego najlepszym przykładem. To nie jest niezależna instytucja. Pan prokurator kandydował też z list PiS do Sejmu. Można go nazwać politykiem, a nie niezależnym prokuratorem. I tutaj nie ma żadnej wątpliwości. Wybrał sobie również zastępcę prokuratora generalnego, który nie uznaje prokuratora krajowego i jest w opozycji do ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Adama Bodnara. Ta sprawa jest na tyle zawikłana, że pewnie też zwykłym Polkom i Polakom nawet nie chce się do końca wnikać w to wszystko. PiS liczy chyba, że wywołując chaos, że stawiając fałszywe zarzuty, trochę błota się przyklei również do koalicji 15 października i że być może ktoś powie: chyba wszyscy tam jednak coś kręcą - mówiła Łoboda.
Posłanka KO uważa, że premier Donald Tusk - gdyby faktycznie ruszyło śledztwo ws. "zamachu stanu" - stawiłby się w celu złożenia zeznań. - Jeżeli zostanie prawidłowo wezwany przez prawidłowo powołane organa, to nie sądzę, żeby się nie stawiał. Nasi politycy stawiali się przed wymiarem sprawiedliwości za czasów Prawa i Sprawiedliwości; to PiS, ich politycy, unikają komisji śledczych. Uciekają za granicę - na Węgry, na Białoruś, na Dominikanę, do Wielkiej Brytanii, uznając, że chyba jednak nie są niewinni - stwierdziła Łoboda. - Słyszeliśmy przez 8 lat, że niewinni nie mają się czego obawiać - podkreśliła posłanka.
KO ma plan naprawy
Rzeczniczka KO powiedziała też, że jej partia ma propozycję naprawy wymiaru sprawiedliwości. - Potrzebujemy sojusznika w Pałacu Prezydenckim. Kiedy Rafał Trzaskowski zostanie prezydentem, wszystkie ustawy - te dotyczące przywracania praworządności - przejdą ponownie przez Sejm i będziemy mieć wreszcie znowu niezależny wymiar sprawiedliwości - zaznaczyła.
Tytuł audycji: Sygnały dnia
Prowadził: Karol Surówka
Gość: Dorota Łoboda (Koalicja Obywatelska)
Data emisji: 6.02.2025
Godzina emisji: 7.15
Źródło: Jedynka/paw/kor
PiS mówi o "zamachu stanu". Łoboda: złodziej krzyczy "łapać złodzieja" - Jedynka - polskieradio.pl