- Tak naprawdę zaczynałem jako chemik. W pierwszej klasie liceum brałem udział w olimpiadzie chemicznej i udało mi się wtedy dojść do etapu ogólnopolskiego, co dało mi indeks na chemię. Wtedy wpadła mi w rękę książka pt. "Chemia kwantowa" prof. Kołosa, słynnego Polaka. Zobaczyłem, że pytania, które zadaje w tej książce, to te pytania, które chciałbym sam zadawać i na nie odpowiadać. To była jednak fizyka cząstek elementarnych, stąd też przerzuciłem się na fizykę - opowiada prof. Krzysztof Meissner z Wydziału Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego.
Gość Jedynki dodaje: - Do tej pory kształcenie chemiczne bardzo mi się przydaje. Piszę prace wspólnie z chemikami. To była jednak droga nieoczywista, bo zwykle ludzie z matematyki przechodzą do fizyki.
Z Uniwersytetem Warszawskim związany jest od czasu podjęcia studiów na Wydziale Fizyki. - Magisterium, doktorat, habilitacja i profesura. To wszystko Uniwersytet Warszawski - przyznaje.
Współpracuje z najwybitniejszym fizykiem matematycznym na świecie
Od tamtej pory prof. Krzysztof Meissner przeszedł fascynującą drogę zawodową, eksplorując różne obszary swojej dziedziny. Zajmował się m.in. teorią strun, badaniami nad grawitacją oraz współpracował z wybitnym fizykiem matematycznym Rogerem Penrose’em.
- Rozmawiamy bardzo regularnie, co kilka dni. To jego pomysł, że żyjemy w tylko jednym z eonów […]. Opis przejścia [do nowego eonu - red.] jest bardzo trudny i pracujemy nad nim już kilka lat. To wykracza poza standardowe równania Einsteina w teorii grawitacji i w ogólnej teorii względności. Natomiast sam pomysł, że jesteśmy tylko jednym z szeregu eonów i jeszcze po poprzednim wszechświecie są ślady, które możemy badać, jest niezwykle intrygujący filozoficznie i przede wszystkim fizycznie. Tym zajmujemy się, aby opisać fizycznie proces przejścia od eonu do eonu - wyjaśnia.
Wrócił do Polski w czasach komuny
Prof. Krzysztof Meissner, mając możliwość pracy w niemieckim ośrodku badawczym w latach 80., wybrał powrót do Polski w bardzo niepewnym i burzliwym czasie. - To było w 1983 roku, czyli na koniec stanu wojennego. Sytuacja w Polsce była tragiczna, moja osobista, finansowa, a oprócz tego były braki w sklepach, opresyjność tego systemu i de facto brak przyszłości. Wydawałoby się, że nie ma dokąd wracać - wspomina.
Gość Jedynki miał wtedy kontakt z ks. Józefem Tischnerem, który zachęcił go do powrotu do ojczyzny. - Wtedy zdecydowałem się wrócić, mimo bardzo nęcących propozycji ze strony trzech największych ośrodków na świecie. Nie żałuję tego - mówi.
- Wówczas nie mogłem w żaden sposób przewidzieć, że za te 6 lat pojawi się 1989 rok i system komunistyczny runie. On wydawał się takim monolitem nie do pokonania, w którym będą żyły jeszcze moje dzieci i wnuki. Na szczęście tak się nie stało - dodaje.
Zobacz także:
Tytuł audycji: "Po drugiej stronie lustra"
Prowadziła: Katarzyna Jankowska
Gość: prof. Krzysztof Meissner (fizyk)
Data emisji: 11.02.2025
Godzina emisji: 0.12
DS/kor