O sytuacji Ukrainy rozmawiali w poniedziałek w Paryżu przywódcy krajów europejskich. Z kolei dziś w Rijadzie rozpoczynają się rosyjsko-amerykańskie negocjacje na temat pokoju w Ukrainie. Przedstawiciele Ukrainy ani Unii Europejskiej nie zostali na nie zaproszeni.
"Testowani" przez Trumpa
W opinii Rafała Trzaskowskiego chodzi o "testowanie" Europejczyków przez USA. - Amerykanie wysyłają przeróżnego rodzaju sygnały po to, żeby przetestować Europejczyków, sprawdzić, czy na stole mogą pojawić się inne rozwiązania. Dzisiaj musimy się wszyscy domagać, żeby to były silne gwarancje NATO z autorytetem Stanów Zjednoczonych - powiedział kandydat na prezydenta.
Trzaskowski podkreślił jednocześnie, że "trzeba się poważnie wsłuchać w głos prezydenta Trumpa, który mówi, że nie będzie poważnie traktował tych sojuszników, którzy nie biorą za siebie odpowiedzialności". - My tutaj mamy bardzo mocne karty, wydajemy prawie 5 proc. PKB na bezpieczeństwo, kupujemy broń. Robimy dokładnie to, czego Trump domaga się od europejskich sojuszników, i dzisiaj musimy resztę europejskich państw przekonać do tego, żeby robili dokładnie to samo - stwierdził.
Polityk KO zwrócił uwagę, że bardzo trudno będzie rozwiązać problem Ukrainy, a przede wszystkim później zapewnić jej bezpieczeństwo i odbudowę bez Unii Europejskiej. - I w tym kontekście stawianie sprawy jasno, że Unia Europejska powinna być częścią tych rozmów, jest w moim poczuciu całkowicie zasadne - ocenił.
Trzaskowski przyznał, że jest rozczarowany faktem, iż Ukraina nie uczestniczy w rozmowach na temat swojej przyszłości. - Natomiast rozumiem, że Donald Trump w tej chwili testuje Putina. Tak to odbieram i mam nadzieję na jedno: że Trump i całe jego administracja zdają sobie sprawę z tego, że gdyby ta wojna zakończyła się taki sposób, który Putin mógłby sprzedać jako swój sukces, to osłabi to bezpieczeństwo nie tylko oczywiście samej Ukrainy i Europy, ale również Stanów Zjednoczonych - powiedział.
Rozmowy w Finlandii o ochronie Warszawy
Rafał Trzaskowski, który przebywa we wtorek w Helsinkach, odpierał zarzuty polityków opozycji, że ta wizyta to element jego kampanii wyborczej. - Ja kontynuuję swoją pracę jako prezydent Warszawy. Rozpocząłem wiele miesięcy temu program, który dla mnie jest fundamentalny, który mówi o wzmocnieniu naszych zdolności do bycia gotowym właściwie na każdy kryzys, ta wizyta jest elementem tego programu [...]. Z prezydentem Finlandii będę rozmawiał o tym, w jaki sposób Finlandia zabezpiecza ludność i buduje swoje zdolności, jeżeli chodzi o obronę cywilną, bo Finlandia jest tu wzorem dla całej UE - podkreślił.
Prezydent Warszawy tłumaczył, że nie złożył urzędu, ponieważ uważa, że "dzisiaj zarządzanie Warszawą jest sprawą istotną w tych trudnych czasach". - I robię to cały czas, nawet prowadząc kampanię wyborczą, której dzisiaj nie prowadzę - powiedział.
"Nie" dla paktu migracyjnego
Rafał Trzaskowski został zapytany także o pakt migracyjny, pomoc Polski dla Ukraińców i kwestię deportacji migrantów, którzy popełniają w Polsce przestępstwa. - Nie ma zgody na przyjęcie tego planu migracyjnego, który Bruksela zaproponowała, i tej zgody nigdy nie będzie - oświadczył.
Zdaniem kandydata na prezydenta RP Polska nadal będzie wspierać Ukraińców "w każdym możliwym aspekcie, tak jak do tej pory to robiliśmy". - Natomiast jeżeli mamy Ukraińców, którzy nawet nie mieszkają w Polsce, a pobierają świadczenie 800+, to się powinno skończyć. To jest zdrowy rozsądek: jeżeli ktoś łamie polskie prawo - którykolwiek imigrant - będzie z Polski deportowany. Nie ma to nic wspólnego ani z poglądem prawicowym, ani lewicowym. To po prostu zdrowy rozsądek - podkreślił gość Jedynki.
Tytuł audycji: Sygnały dnia
Prowadził: Karol Surówka
Gość: Rafał Trzaskowski (prezydent Warszawy, KO)
Data emisji: 18.02.2025
Godzina emisji: 7.15
Źródło: Jedynka/paw/kor