Czego w dzieciństwie słuchał Daniel Olbrychski?
Daniel Olbrychski podkreśla swoje głębokie związki z radiem. Zaczęło się już w Drohiczynie, do którego po wojnie wrócił ze swoją mamą Klementyną. - Początkowo nie było elektryczności, a radio było dostępne. Takie na słuchawki, kryształkowe. To była dla mnie magia, i nadal jest - wspomina. Dzięki swojej mamie co tydzień siadał przed odbiornikiem i słuchał Teatru Polskiego Radia. - Oni kształtowali i rozbudzali moją wyobraźnię. To był Fredro, Mickiewicz czy Czechow - przyznaje.
Jak utrzymać dobrą formę?
Gość "Magazynu bardzo filmowego" wciąż pozostaje aktywny zawodowo. Aktualnie występuje w sześciu spektaklach. Sam przyznaje, że dla zachowania formy fizycznej codziennie i systematycznie ćwiczy. - Jest taka anegdota, że gdy w pewnym wieku człowiek się budzi i nic go nie boli, to znaczy, że nie żyje. Ja ten ból przezwyciężam i po kilku kwadransach ćwiczeń do śniadania siadam już jako człowiek najwyżej siedemdziesięcioośmioletni - zaznacza z humorem.
Z kim współpracował Daniel Olbrychski?
Daniel Olbrychski współpracował m.in. z Jerzym Hoffmanem, Krzysztofem Zanussim, Krzysztofem Kieślowskim. Największe uznanie przyniosły mu, jednak role u Andrzeja Wajdy, wystąpił w aż 13 jego filmach. - Wajda trafił na mnie, gdy zdałem maturę i dostałem się do szkoły teatralnej. Po roku w tej szkole, zaangażował mnie do "Popiołów". Można traktować to jako cud - przekonuje. Dodaje, że do owej matury został dopuszczony jedynie dzięki "poręczeniu" nauczycieli WF-u i francuskiego.
W swojej karierze grał obok największych gwiazd: Zbyszka Cybulskiego, Kaliny Jędrusik, Barbary Kwiatkowskiej, Olgierda Łukaszewicza, Andrzeja Seweryna, Wojciecha Pszoniaka, Marii Seweryn, Angeliny Jolie. Od 1969 roku występował także w Teatrze Powszechnym i Teatrze Narodowym w Warszawie. Ponadto wystąpił w wielu zagranicznych produkcjach filmowych, w tym m.in. na Węgrzech, we Włoszech czy Francji. Artysta jest laureatem wielu prestiżowych nagród.
Czy Daniel Olbrychski odczuwa jeszcze tremę?
W wielu aspektach osobistego i zawodowego życia Danielowi Olbrychskiemu pomógł sport. Tak jest również w kwestii radzenia sobie z tremą w kinie. - Czuję się wręcz bezczelnie. Mogę być nieśmiały w życiu, ale przed kamerą to idę jak po swoje - zaznacza. Serce bije jednak mocniej w przypadku gry na scenie, przed publicznością. - Może pojawić się coś, co nas usztywni, co przeszkodzi w oddechu i w swobodzie poruszania się - analizuje.
Tytuł audycji: Magazyn bardzo filmowy
Prowadziła: Martyna Podolska
Gość: Daniel Olbrychski
Data emisji: 27.02.2025 r.
Godzina emisji: 23.06
mg/kor