Donald Trump rozważa nałożenie dotkliwych sankcji na Rosję. "Ujawnił to po raz pierwszy"

Donald Trump ogłosił w mediach społecznościowych, że z uwagi na kontynuowane przez Rosję agresywne działania wobec Ukrainy, poważnie rozważa wprowadzenie na dużą skalę sankcji bankowych i ceł na Rosję, dopóki nie zostanie osiągnięte zawieszenie broni i ostateczne porozumienie pokojowe.

Przywódca USA swój wpis zakończył wezwaniem do Rosji i Ukrainy: "Przyjdźcie do stołu już teraz, zanim będzie za późno".

Rosja cały czas atakuje cele cywilne

W ostatnich tygodniach pojawiały się już zapowiedzi potencjalnych sankcji wobec Rosji. Co jednak z działaniami? - Cały czas idą czyny, ponieważ są nałożone dosyć bolesne sankcje na Rosję. Mam na myśli sankcje finansowe czy utrudnianie obrotu handlowego rosyjskiego przez to, że nie mają dostępu do rynku rozliczeniowego i tak naprawdę do dolara - komentuje Andrzej Talaga.

- Dlatego (Trump - red.) nie musi wywierać takiej presji, jak na Ukrainę, bo na Ukrainę do niedawna nie było żadnych sankcji, żeby przymusić ją do rokowań. Natomiast na Rosję już były. Widocznie jednak prezydent uznał, że były nieskuteczne, skoro Rosja cały czas atakuje cele cywilne i infrastrukturę energetyczną. Zapewne teraz przygotowuje pakiet dodatkowych, jeszcze boleśniejszych sankcji, np. całkowitego odcięcia Rosji od rynku światowego - dodaje ekspert.

Trump traktuje Rosję i Ukrainę równo

Andrzej Talaga uważa, że tego typu sankcje na pewno byłyby argumentem za tym, żeby Rosję przymusić, aby zasiadła do stołu rokowań. - Tak jak przymusza Ukrainę cofnięciem dostaw broni czy zerwaniem współpracy wywiadowczej - twierdzi.

- Dla mnie to nie jest zaskoczeniem, bo to nie jest tak, że Trump lubi Rosję czy jej nie lubi bądź czy lubi Ukrainę czy jej nie lubi. Oba państwa zdaje się traktować równo (…), nie wnikając, kto jest ofiarą, a kto agresorem. Obie strony będą również poddawane presji - dodaje.

Gość Jedynki przyznaje: - Właściwie po raz pierwszy Trump i jego ludzie ujawnili, co zamierzają zrobić z Rosją. Do tej pory ujawniali tylko kroki wobec Ukrainy.

Poza tym w audycji:

- O szczycie kryptowalut w Białym Domu. Administracja prezydenta Donalda Trumpa dąży do utworzenia strategicznej rezerwy kryptowalutowej. Zdaniem ekspertów to ucieczka do przodu amerykańskiego systemu finansowego przed próbą pozbawienia dolara hegemonii, a tym samym odebraniem Stanom Zjednoczonym potężnej siły nacisku na gospodarkę światową. Gość: prof. Katarzyna Żukrowska (Szkoła Główna Handlowa).

- W Kanadzie rośnie niechęć do USA. Amerykański alkohol przestaje się sprzedawać, a ludzie nie chcą amerykańskich samochodów. Koniec miłości do Ameryki? Gość: prof. Marcin Gabryś (Uniwersytet Jagielloński).

- W Hadze otwarto zmodernizowane laboratorium DNA, które jest szczególnie zaangażowane w identyfikowanie ofiar reżimu w Syrii oraz ofiar wojny na Ukrainie. O szczegółach Katarzyna van Rooijen.

- Czy powrót człowieka na Księżyc i załogowa misja na Marsa opóźnią się? Częściową porażką zakończyła się najnowsza próba statku kosmicznego Starship opracowanego przez należącą do Elona Muska firmę SpaceX. Materiał Michała Strzałkowskiego.

Zobacz także: