Czym różni się dezinformacja od fake newsa? Dowiesz się na warsztatach Polskiego Radia

Więcej o warsztatach przeczytasz tu>>>

- Zastanawiałem się, co mam powiedzieć młodym ludziom, jeżeli oni wiedzą więcej na temat tego, co się dzieje w internecie niż ja. Tyle że ich doświadczenia życiowe są znacznie mniejsze niż nasze. I są - proszę, niech się młodzi ludzie nie obrażają - ale jednak dość pozytywnie i naiwnie nastawieni do świata. Dlaczego tak mówię? Rozmawiałem z grupą uczniów na temat tego, co to jest hejt, co to jest dezinformacja, i oni naprawdę świetnie wszystko wiedzieli, niemal podręcznikowo. Natomiast kiedy zapytałem, jak się przed tym bronić, pozostawali ciągle w sferze wyobrażeń z gier, filmów, internetu: "wyzwiemy kogoś na pojedynek" albo "napuścimy kolegę ze starszej klasy". Młodym ludziom trzeba przede wszystkim uświadamiać, że ich wrażliwość jest jeszcze nieco inna niż osób dorosłych, które nieraz się już sparzyły - mówi w "Czterech porach roku" Maciej Jastrzębski. 

- Niezwykle ważne jest, byśmy nie rozgraniczali, że rozmawiamy osobno o dezinformacji, osobno o fake newsach i osobno o hejcie. To wszystko się ze sobą zazębia tak mocno, że jedno wynika z drugiego i razem doprowadza do niepowetowanych szkód. Szczególnie w psychice młodych ludzi, ale także starszych osób, które nie mają doświadczenia w poruszaniu się po internetowym świecie - zaznacza rozmówca Romana Czejarka. - Chrońmy własne bezpieczeństwo, czy jesteśmy dorośli, czy jesteśmy młodsi. To jest bardzo ważne i bardzo ważne jest też, żebyśmy przestali powielać na prywatnych kontach wszystko, co zaśmieca internet - dodaje. 

Czytaj także: Uwaga na faktoidy! Jak ich unikać?