Cesarz Teodozjusz II w roku 425 wydał w Konstantynopolu dwa dokumenty dotyczące reguł zatrudniania nauczycieli w cesarskim uniwersytecie, a także wytyczne, jak takowa uczelnia ma być zorganizowana. - W tych aktach prawnych, w żadnym momencie, nie jest powiedziane: tworzymy nowy uniwersytet. Dokumenty m.in. uściślają rozróżnienie między cesarskimi publicznymi nauczycielami i nauczycielami prywatnymi - powiedział w audycji "Eureka" dr Andrzej Kompa, bizantynista z Wydziału Filozoficzno-Historycznego Uniwersytetu Łódzkiego.
Studenci i ich niecne rozrywki
Wiemy, że placówka kształciła w zakresie greckiej i łacińskiej edukacji, filozofii i prawa. - Mamy informację, że uczelnia miała obejmować 20 gramatyków - 10 łacińskich i 10 dla greki, ośmiu retorów - trzech dla łaciny, pięciu greckich, a do tego dwóch nauczycieli prawa i jednego nauczyciela filozofii - wymienił gość radiowej Jedynki. Niestety, nie mamy żadnych architektonicznych pozostałości budynku szkoły, która miała być zlokalizowana na konstantynopolitańskim Kapitolu.
Jak powiedział rozmówca Katarzyny Kobyleckiej, szkoła działała co najmniej do końca VI wieku. - Ojcowie soborowi na początku lat 90. VII wieku wypowiadają się w jednym z tzw. kanonów, czyli przepisów, bardzo negatywnie o studentach i ich niecnych rozrywkach - wskazał dr Andrzej Kompa. - Następnie, w IX wieku, cezar Bardas odbudowuje uczelnię. A w 1046 roku taką pełnokrwistą uczelnię, z prawem i filozofią, tworzy cesarz Konstantyn IX Monomach - dodał.
- Ja nie jestem pierwszym czy jedynym, który nazywa tę szkołę uniwersytetem. Wybitni bizantyniści używają tego określenia. Natomiast ci uczeni, którzy piszą o historii edukacji, uniwersytety wywodzą bezpośrednio od Bolonii, od Paryża. Trzeba sobie jasno powiedzieć: w przypadku Konstantynopola nie ma struktury wydziałów, nie ma podległości wewnętrznej, ale jest wystarczająco dużo elementów, byśmy mogli mówić o uniwersytecie - ocenił gość "Eureki".
Czytaj także:
W audycji również:
Wybuch reaktora jądrowego elektrowni w Czarnobylu w 1986 r. spowodował skażenie radioaktywne na dużym obszarze. Strefa Wykluczenia wokół elektrowni obejmuje 2 600 km kw. Teren został niemal zupełnie opuszczony przez ludzi, co w konsekwencji doprowadziło do rozrostu populacji dzikich zwierząt. Niemal 40 lat po katastrofie naukowców zadziwiają zdolności adaptacyjne zwierząt w tak wymagającym i wciąż skażonym środowisku. Jakie mechanizmy obronne stosują zwierzęta, by móc żyć w czarnobylskiej zonie? O ewolucji organizmów przewlekle narażonych na promieniowanie jonizujące opowiedział w "Eurece" dr Szymon Drobniak, biolog ewolucyjny z Instytutu Nauk o Środowisku Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Powszechnie uważa się, że biblijna Wieża Babel opisana w Księdze Rodzaju wzorowana była na zigguracie Etemenanki w Babilonie. Budowla ta była poświęcona bogu Mardukowi, Schodkowy, siedmiostopniowy ziggurat wzniesiony został z suszonej cegły glinianej na planie kwadratu o boku ok. 90 metrów. Na jego na szczycie stała kaplica. Znajdujący się w niewoli babilońskiej Izraelici być może brali udział w jego budowie i stąd ten motyw został przeniesiony do Biblii. Współczesne rekonstrukcje zigguratu Etemenanki opierają się na przekazie Herodota, ikonograficznym przedstawieniu z akadyjskiej tabliczki z VI w p.n.e. oraz badaniach wykopaliskowych. Jaką funkcję pełniła ta budowla w przeszłości? O tym opowiedział w radiowej Jedynce Łukasz Klima z Zakładu Wschodu Starożytnego Wydziału Orientalistycznego UW.
Tytuł audycji: Eureka
Prowadziła: Katarzyna Kobylecka
Goście: dr Andrzej Kompa (bizantynista z Wydziału Filozoficzno-Historycznego Uniwersytetu Łódzkiego), dr Szymon Drobniak (biolog ewolucyjny z Instytutu Nauk o Środowisku Uniwersytetu Jagiellońskiego) i Łukasz Klima (Zakład Wschodu Starożytnego Wydziału Orientalistycznego UW)
Data emisji: 14.03.2025 r.
Godzina emisji: 19.13
kk