Materiały dotyczące okoliczności śmierci Barbary Skrzypek będą przekazane do Prokuratury Regionalnej w celu wyznaczenia innej prokuratury, która zbada tę sprawę. Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotr Antoni Skiba podkreślił, że z protokołów przesłuchań wynika, iż rodzina zmarłej nie twierdzi, że do śmierci Barbary Skrzypek przyczyniły się osoby trzecie. Politycy PiS oskarżają prokuraturę o doprowadzenie do śmierci współpracowniczki Jarosława Kaczyńskiego, która w minioną środę została przesłuchana w sprawie spółki Srebrna, a w piątek zmarła. Lekarz pogotowia w karcie zgonu wpisał "zgon nagły z nieznanych przyczyn" - poinformował prok. Piotr Skiba.
Rola Jarosława Kaczyńskiego
- To jest próba wykorzystania tej śmierci do politycznego ataku na prokuraturę i większość rządową. Takie miałem wrażenie. To jest to, co PiS potrafi rzeczywiście robić, czyli wykorzystywać śmierć do robienia bieżącej, często brudnej polityki - ocenił Grzegorz Schetyna. Senator KO podkreślił, że "dzisiaj mamy kolejne informacje, które mogą pokazywać inny kontekst tej sprawy". - To znaczy rolę Jarosława Kaczyńskiego, w tym postępowaniu, w reprezentacji spółek. I tam tych znaków zapytania jest wiele, więc tę sprawę trzeba dogłębnie wyjaśnić. Jestem przekonany, że to prokuratura uczyni - powiedział.
Schetyna zwrócił też uwagę - choć zaznaczył, że opiera się tu na doniesieniach medialnych - że "rola Kaczyńskiego nie jest tutaj oczywista". - Jest pytanie o jego pełnomocnictwa, które dawały mu prawo reprezentowania spółki w rozmowach biznesowych. Czy on miał takie pełnomocnictwo od pani Skrzypek, czy nie? To wszystko trzeba wyjaśnić, bo to pokazuje inny kontekst tej sprawy i tego, co się po tym przesłuchaniu stało. Uważam, że trzeba tutaj jak najmniej polityki, szczególnie tak agresywnej i brutalnej, jaką widzimy w wykonaniu PiS, a po prostu rzetelnej informacji ze strony prokuratury. Jestem przekonany, że tak się stanie w najbliższym czasie - stwierdził gość Jedynki.
Schetyna: wszystko odbyło się zgodnie z prawem
Grzegorz Schetyna nie podziela opinii części polityków, którzy twierdzą, że prokurator Ewa Wrzosek nie powinna prowadzić śledztwa ws. "dwóch wież", bo zbyt wyraźnie prezentuje swoje poglądy polityczne.
- Ja nie widzę tutaj takiego bezpośredniego związku. Potrzebujemy po prostu prokuratora, który w rzetelny sposób wyjaśni tę kwestię, która wywołała tyle emocji kilka lat temu. Przypomnę, że prokuratura pod przywództwem Zbigniewa Ziobry prowadziła tę sprawę w taki sposób, że nawet Jarosław Kaczyński nie został przesłuchany. Mieliśmy wszyscy takie wrażenie - mówię tutaj także o opinii publicznej - że ta sprawa jest schowana pod dywan, więc ja oczekuję, że państwo, prokuratura musi to wyjaśnić - podkreślił senator KO. - Nie spotkałem się z żadnym zarzutem odnośnie merytorycznej pracy pani prokurator Wrzosek. Także odnośnie tej kwestii. Przecież te informacje, które pochodzą od uczestników tego przesłuchania, nie pozostawiają żadnych wątpliwości. Tu wszystko zostało przeprowadzone w ramach prawa i w sposób absolutnie rzetelny - mówił Schetyna.
Brak pełnomocnika. "Prokurator miał prawo podjąć taką decyzję"
Gość Jedynki odniósł się też do kwestii braku pełnomocnika Barbary Skrzypek podczas jej przesłuchania. Taką decyzję podjął prokurator, wskazując, że nie ma do tego podstaw. - Prokurator miał prawo podjąć taką decyzję i wszystko było zgodne z literą prawa. Ja uważam, że w związku z tragiczną śmiercią, która nastąpiła trzy dni po tym przesłuchaniu i tym, co robi PiS wokół tego, trzeba te wszystkie sprawy wyjaśnić i mam nieodparte wrażenie, że prokuratura będzie to robić - stwierdził. Dodał jednocześnie, że z informacji, które się pojawiają, wynika, że "PiS chce zakłamać rzeczywistość". - Dlatego tym bardziej wszyscy oczekujemy, żeby ta informacja z samego przesłuchania, jego kontekstu, została przedstawiona prokuratorom, którzy nadzorują to postępowanie, a także w przyszłości opinii publicznej. Wszyscy musimy wiedzieć, jak dokładnie wyglądał kontekst tego przesłuchania i konsekwencje - podkreślił.
Czterogodzinne przesłuchanie
Prokuratura przekazała, że przesłuchanie Barbary Skrzypek trwało około czterech godzin i w trakcie przesłuchania zarządzono kilkunastominutową przerwę dla odpoczynku. Prokuratura Okręgowa w Warszawie w oświadczeniu zapowiedziała kroki cywilnoprawne za łączenie śmierci Barbary Skrzypek z faktem jej przesłuchania w charakterze świadka.
Barbara Skrzypek była między innymi członkiem zarządu spółki Srebrna i zarządu Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego.
Źródło: Program 1 Polskiego Radia/paw/kor
Polityczne wykorzystywanie śmierci? Schetyna: to jest to, co PiS potrafi - Jedynka - polskieradio.pl