Mela Koteluk chwalona za album "Harmonia". To jej najlepsza płyta?

- Całkiem niedawno mój bliski współpracownik, który miał okazję posłuchać płyty od A do Z, powiedział, że według niego to jest najlepszy album, co mnie cieszy. Wydaje mi się też, że mam publiczność, która ma sentyment również do wcześniejszych płyt - komentuje Mela Koteluk.

Pierwsza piosenka jest kluczem do "Harmonii"

Kluczem do zrozumienia "Harmonii" są pierwsze wersy piosenki "Idziesz", która otwiera album. Wszystko zaczyna się od słów "mieszkasz w snach". - Bardziej odjechałam w surrealizm w muzyce, jak również w wizualnej stronie, co stało się po powstaniu tych piosenek - mówi Mela Koteluk.

- Myślę, że możemy przenosić się w różne obszary nierealistyczne. To jest wspaniałe w kontakcie z literaturą czy z obrazem, że możemy doświadczać niezwykłych rzeczy, które są na przykład wbrew prawom fizyki - dodaje.

"Harmonia", czyli jak zmierzyć się ze swoimi deficytami

O czym opowiada album "Harmonia"? - Ta płyta jest o relacjach. Żeby móc budować zdrowe połączenia z innymi ludźmi, trzeba najpierw zmierzyć się ze swoimi deficytami i zrozumieć, że inni nie są po to, żeby załatwiać nasze potrzeby czy zasklepiać deficyty. Odpowiedzialność leży po naszej stronie - komentuje Mela Koteluk.

- To jest duże przeobrażenie, żeby złapać tę perspektywę i wtedy budować na czystej planszy związki z innymi ludźmi, które opierają się na wymianie, np. wiedzy, doświadczeń, uśmiechu czy dóbr, które mamy. Gdyby do tej wymiany nawet nie dochodziło, to też są więzi psychologiczne - przyznaje artystka.