"Teatr, który się wtrąca". Jak Zygmunt Hübner budował swą legendę?

Z jakimi teatrami związany był Zygmunt Hübner?

Zygmunt Hübner od roku 1974 aż do swojej śmierci w roku 1989 był dyrektorem Teatru Powszechnego w Warszawie. Dziś teatr ten nosi jego imię, mottem nawiązuje również do słów Hübnera. "Teatr, który się wtrąca". - Wcześniej Hübner kierował Teatrem Wybrzeże, do którego zaprosił Zbigniewa Cybulskiego i Bogumiła Kobielę, a od roku 1963 Teatrem Starym w Krakowie, który uczynił jedną z najlepszych scen w Polsce - analizuje Magda Mikołajczuk. 

Po pierwsze, reżyser!

W jednym z wywiadów Zygmunt Hübner przekonywał, że choć po raz pierwszy dyrektorem artystycznym teatru został w wiek dwudziestu ośmiu lat, to nie bardzo lubił, gdy ściśle klasyfikowano go poprzez urzędnicze stanowiska. - Nawet dyrektora teatru w małym stopniu uważa się za artystę. A któż z nas nie chciałby być artystą? Myślę o sobie głównie jako o reżyserze. I choć nie ma na to recepty, to wydaje mi się, że na ogół dobrymi dyrektorami teatrów są właśnie reżyserzy - analizował. 

Zygmunt Hübner lubił pracować z dobrymi aktorami. I choć brzmi to jak banał, on sam przekonywał, że wielu reżyserów, ze strachu przed silną osobowością i talentem gwiazd, wybiera aktorów słabszych. - Boją się, że reżyser będzie niezauważalny i cała zasługa spadnie na aktora. Ja już się tego nie boję. Lubię, jak jest dobry spektakl, a dobry spektakl jest głównie zasługą aktorów. (...) Nie mam zapędów dyktatorskich - słyszymy w jednym z archiwalnych nagrań.