"Czekamy na zmianę w Pałacu". Łoboda o zawieszeniu tematu aborcji przez KO

Trudny temat dla koalicjantów

Dorota Łoboda przyznała, że "temat aborcji jest trudny dla koalicji 15 października". - Cały czas jesteśmy na tym poziomie, kiedy aborcja traktowana jest jako temat polityczny, a nie jako temat dotyczący zdrowia i bezpieczeństwa kobiet - stwierdziła.

Dodała, że po głosowaniu 17 lipca ubiegłego roku nie da się ukryć, że koalicjanci mają bardzo rozbieżne zdania, jeżeli chodzi o prawo do przerywania ciąży. - W związku z czym na czas kampanii zawiesiliśmy prace nad projektami aborcyjnymi. Czekamy na pozytywny impuls, czyli zmianę w Pałacu Prezydenckim, bo jeżeli uda nam się porozumieć - a do porozumienia, chociażby w kwestii dekryminalizacji, właściwie doszliśmy - to żeby na końcu nie zawetował tego prezydent i tego naszego misternego planu nie zniweczył - podkreśliła posłanka KO.

Decyzja KO na czas kampanii

Dorota Łoboda powiedziała też, że "Rafał Trzaskowski rozmawiał z częścią posłanek i posłów Trzeciej Drogi, którzy zasłaniają się prezydentem i mówią, że nie ma sensu w ogóle w tym momencie procedować projektów aborcyjnych czy rozmawiać o legalnej aborcji, bo i tak na końcu jest prezydent Duda, który żadnego projektu dotyczącego legalnej aborcji nie podpisze, a co gorsza może wysłać je do Trybunału Konstytucyjnego - a to te projekty zamrozi na zdecydowanie dłuższy czas". - Więc kiedy mamy ostatnie tygodnie kampanii prezydenckiej i zmianę w Pałacu Prezydenckim, to KO decyduje, że nie będziemy już wychodzić teraz z tymi projektami - stwierdziła.

Gościni Jedynki zwróciła w tym kontekście uwagę, że "kampania wyborcza nie sprzyja kompromisom, nie sprzyja negocjacjom, bo każdy koalicjant, który wystawia kandydata czy kandydatkę na prezydenta, chce zaznaczyć swoją podmiotowość, swoją odrębność, chce pokazać, że jest twardy i że stoi mocno przy swoich postulatach". - No a wiemy, że pomiędzy Lewicą a Trzecią Drogą różnica dotycząca poglądów na prawa kobiet jest olbrzymia. I też progresywna część Koalicji Obywatelskiej stoi na zupełnie innym stanowisku niż Trzecia Droga - tłumaczyła.

Trzaskowski może złożyć własny projekt

Zdaniem Doroty Łobody "porażka przy głosowaniu nad projektami aborcyjnymi w szczycie kampanii wyborczej byłaby klęską, sygnałem, który by wyszedł, że nie jesteśmy w stanie się dogadać". Polityczka KO wyraziła przekonanie, że jeżeli Rafał Trzaskowski wygra wybory, to również włączy się w negocjacje dotyczące liberalizacji prawa aborcyjnego. - Liczę na to, że wtedy będzie ten moment, kiedy uda nam się wreszcie ruszyć z projektami dotyczącym aborcji i też idącymi dalej niż tylko ten taki bardzo zachowawczy projekt Trzeciej Drogi - stwierdziła.

W opinii rzeczniczki KO "społeczeństwo jest dużo bardziej progresywne niż politycy, których mamy w parlamencie". - I nawet w elektoracie PiS są osoby, które uważają, że Prawo i Sprawiedliwość poszło za daleko w ograniczaniu praw reprodukcyjnych kobiet (...). I też Rafał Trzaskowski nie unika absolutnie tego tematu i jasno deklaruje, i podczas konferencji prasowych, i podczas spotkań z wyborczyniami i wyborcami, że jest za prawem do przerywania ciąży i że jako prezydent będzie o to prawo walczył, będzie przekonywał koalicjantów, będzie z nimi rozmawiał. Jeśli to się nie uda, to złoży własny projekt - powiedziała Łoboda.

Źródło: Program 1 Polskiego Radia/paw/kor