Kandydat Konfederacji na prezydenta Sławomir Mentzen, zapytany w wywiadzie o dostęp do aborcji w przypadku gwałtu, powiedział, że nie wolno zabijać niewinnych dzieci, nawet jeżeli wiąże się to z jakąś nieprzyjemnością.
"Nic się nie zmieniło. Jesteśmy pro-life"
- Zmanipulowano dużą część tych wypowiedzi, zarzucając Konfederacji, że chcemy wprowadzać jakieś rozwiązania, które na żadnym etapie nie były ani naszymi propozycjami legislacyjnymi, ani nie znajdują się w naszym programie - stwierdziła Anna Bryłka. Podkreśliła, że "stanowisko Konfederacji w sprawie życia nienarodzonego zawsze było jasne". - Staliśmy po stronie życia, jesteśmy pro-life, tutaj nic się nie zmieniło - dodała.
Europosłanka Konfederacji uważa, że z wypowiedzi Mentzena zostało zmanipulowane i wprowadzone do debaty publicznej słowo "nieprzyjemność". - A zupełnie pominięto cały wcześniejszy wątek, gdzie Sławomir Mentzen naprawdę bardzo jasno tłumaczy, że to wszystko, co się dzieje, jest straszną tragedią dla kobiety, że tutaj trzeba walczyć z gwałcicielami, nie z ofiarami, nie z dziećmi nienarodzonymi, że sprawa jest bardzo trudna, że sprawa jest bardzo emocjonalna, że wymaga bardzo dużej empatii - mówiła.
Anna Bryłka podkreśliła, że jeśli chodzi o kwestię aborcji to "obecne prawodawstwo wygląda tak, jak wygląda, i Konfederacja w tym zakresie żadnej propozycji legislacyjnej nie składa". - Mamy wykładnię Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie i tutaj nasze stanowisko jest takie, jak od zawsze, czyli pro-life, i to, co trzeba teraz robić, to przede wszystkim walczyć z tym, żeby bezpieczeństwo kobiet było dalej utrzymane - tłumaczyła.
"Temat zastępczy dla rządzącej koalicji"
Zdaniem gościni Jedynki dobrze, żeby wszyscy kandydaci na urząd prezydenta wypowiedzieli się w sprawie aborcji "i wyrazili swoje stanowisko, czy to jest stanowisko pro-life, czy to jest to jest inne stanowisko". - Natomiast w debacie, to jest bardzo wygodny temat dla koalicji rządzącej, jako temat zastępczy, gdzie się wycisza wszystkie inne ważne tematy - oceniła Bryłka.
Na pytanie, czy słowa Mentzena nie wpłyną na spadek poparcia dla niego i dla samej Konfederacji, odpowiedziała, że o tym będą decydować wyborcy. - Pytanie jest, w jakim stopniu zgadzają się z naszymi postulatami programowymi. My mamy niezmienny program, odkąd istnieje Konfederacja, czyli od 2018 roku. No i mam nadzieję, że to, co się też nam udało zrobić, to dotrzeć do wyborców. My mieliśmy przez wiele lat problem z barierą dotarcia do potencjalnych wyborców. Wydaje się, że udało nam się w jakiś sposób tę barierę rozmontować i że z naszym programem docieramy do coraz to nowszych wyborców, więc ja jestem dobrej myśli. No i praca polityczna polega też na tym, żeby cały czas przekonywać do siebie, utrzymywać tę wiarygodność - dodała Anna Bryłka.
Kontrowersyjne słowa Mentzena
Sławomir Mentzen był 26 marca gościem Kanału Zero. Pytano go między innymi o prawo aborcyjne w Polsce. Lider Konfederacji podkreślił, że jego poglądy w tej sprawie są niezmienne od lat. "Uważam to za bestialskie. Nie powinno się zabijać niewinnych dzieci. Nawet jeżeli to niewinne dziecko sprawia komuś wielką traumę. Nie mamy prawa zabić innego człowieka tylko dlatego, że ten człowiek sprawia nam przykrość, że jest dla nas nieprzyjemny, że może bardzo zaszkodzić naszemu życiu" - powiedział Sławomir Mentzen.
Źródło: Program 1 Polskiego Radia/paw/kor
Bryłka zarzuca manipulację słowami Mentzena. "Pominięto cały wcześniejszy wątek" - Jedynka - polskieradio.pl