Zbigniew Kuźmiuk: w Sejmie odbył się swoisty sąd kapturowy

Data publikacji: 07.04.2025 19:30
Ostatnia aktualizacja: 07.04.2025 20:32
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
Zbigniew Kuźmiuk
Zbigniew Kuźmiuk, Autor - Przemysław Chmielewski/Polskie Radio
W Sejmie prezes PiS Jarosław Kaczyński nazwał posła KO Romana Giertycha "głównym sadystą" w związku ze śmiercią swojej współpracowniczki Barbary Skrzypek. Inni posłowie PiS krzyczeli "morderca". Zostali za to ukarani finansowo. - Nie żałuję - stwierdził w radiowej Jedynce Zbigniew Kuźmiuk.  
  • Gościem Karola Surówki w audycji "Rozmowa dnia" w poniedziałek (7.04) o godz. 16:35 był poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk. 

Posłowie PiS, którzy w Sejmie skandowali "morderca" pod adresem posła KO Romana Giertycha, zostali decyzją prezydium Sejmu ukarani karą finansową. W przypadku Jarosława Kaczyńskiego i Iwony Arent zastosowano najwyższą możliwą karę - stracą połowę uposażenia przez trzy  miesiące. Pozostali, w tym Zbigniew Kuźmiuk, przez dwa miesiące. 

Gość radiowej Jedynki podkreślił, że nie żałuje swojego zachowania. - Kary wymierzył swoisty sąd kapturowy - czworo wicemarszałków. Nadal nie mamy swojego wicemarszałka Sejmu - powiedział Zbigniew Kuźmiuk.


POSŁUCHAJ

11:35

Zbigniew Kuźmiuk gościem Karola Surówki (Rozmowa dnia)

 

Dodał, że marszałkowie, którzy odpowiadają za porządek na sali plenarnej Sejmu, powinni stosować równą miarę. - W maju zeszłego roku premier Donald Tusk zaadresował z trybuny sejmowej, także do mnie, do członków PiS, że jesteśmy płatnymi zdrajcami, pachołkami Rosji. To nieprawdopodobna kalumnia. Nikt nie ścigał za to Donalda Tuska - tłumaczył poseł PiS. 

Do zdarzenia w Sejmie doszło po tym, gdy prezes PiS Jarosław Kaczyński wniósł o zwołanie Konwentu Seniorów w celu zwołania nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu, aby rozmawiać o "humanitaryzmie w demokracji walczącej". Nazwał przy tym posła KO Romana Giertycha sadystą. Dodał, że to "człowiek Giertycha, jego adwokat, najbardziej się znęcał" podczas przesłuchania Barbary Skrzypek. Wywiązała się awantura, posłowie PiS krzyczeli pod adresem Giertycha słowo "morderca". Po incydencie zarządzono przerwę w obradach.

- Nie żałuję. Sprawa jest bardzo poważna. Zostanie dogłębnie wyjaśniona, gdy zapanuje w Polsce praworządność - podsumował Kuźmiuk.  

Na razie jednak przewodnicząca zespołu parlamentarnego ds. rozliczeń PiS poinformowała, że zespół składa zawiadomienie na możliwość popełnienia przestępstwa przez sześcioro posłów podczas środowych obrad Sejmu.


Źródło: PR1/jt

cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.