Małgorzata Ostrowska: nigdy nie żyłam takim normalnym, cichym życiem

Data publikacji: 08.04.2025 12:24
Ostatnia aktualizacja: 08.04.2025 13:16
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Małgorzata Ostrowska
Małgorzata Ostrowska , Autor - Cezary Piwowarski / Polskie Radio
- Przygodę z grupą "Lombard" rozpoczęłam jako młoda dziewczyna. Sukces przyszedł bardzo szybko. W tej chwili - mam tego świadomość - moja popularność znów troszkę poszła w górę, znów jestem rozpoznawalna. Choć kusi mnie takie normalne życie, nie wiem, jak się do tego zabrać - przyznała w audycji "Czas pogody" Małgorzata Ostrowska.

Małgorzata Ostrowska śpiewa od najmłodszych lat. Zaczynała w szkolnym zespole, nad którym opiekę sprawował Krzysztof Powalisz. Gdy miała 17 lat, zdobyła pierwszą nagrodę na Festiwalu Piosenki Radzieckiej w Zielonej Górze za wykonanie utworu "Słowiki". Przez dekadę, w latach 1981-1991, była wokalistką zespołu Lombard. Od 1999 roku i płyty "Alchemia" prowadzi karierę solową.

Powrót "Legendy"

Ostrowska właśnie zakończyła trasę koncertową promującą krążek "Legenda", w którą wyruszyła w październiku zeszłego roku. W sumie dała 20 koncertów. - Jestem w ciągłym ruchu. Bardzo się z tego cieszę. Z muzykami w moim wieku jest tak, że jak nie ma koncertów, to nie ma artysty - podkreśliła w audycji "Czas pogody" wokalistka.

"Legenda" to powrót do źródeł. Dziesięć utworów z tekstami autorstwa samej wokalistki. Koncepcja muzyczna i brzmieniowa to zasługa znanego z zespołu Hey gitarzysty i producenta, Pawła Krawczyka. Na płycie znalazły się wyraziste dialogi gitar i syntezatorów, ale fani mocniejszych, rockowych brzmień także będą usatysfakcjonowani. Do tego mocny, charakterystyczny głos Ostrowskiej. 

- W życiu są wzloty i upadki. W tej chwili - mam tego świadomość - moja popularność troszkę poszła w górę, jestem znów rozpoznawalna. Tak sobie myślę, że ja takim normalnym, cichym życiem nigdy nie żyłam. Przygodę z grupą "Lombard" rozpoczęłam jako młoda dziewczyna. Sukces przyszedł bardzo szybko. Choć kusi mnie takie normalne życie, nie wiem, jak się do tego zabrać - przyznała Ostrowska.

Kolorowy ptak na scenie

Ostrowska od początku swojej kariery postrzegana jest jako odważna, bezkompromisowa, intrygująca, inspirująca. - Zaczynałam w szarych czasach. Miałam chęć z tej szarości się wyłamać - zaznaczyła artystka. W rozmowie ze Zbigniewem Krajewskim wyjaśniła, że jej charakterystyczna nastroszona fryzura powstawała przy użyciu profesjonalnych kosmetyków do stylizacji włosów, a nie popularnego z owym czasie cukru czy coca-coli. - Nie mam zbyt mocnych włosów, więc starałam się robić tak, by tego, co mi dała natura, nie zniszczyć do końca - wskazała.

- Szyłam sobie też ubrania (i buty - nosiłam rozmiar 34, a nie chciałam nosić butów dziecięcych). Jak je ubierałam, to mama mówiła, żebym ją wyprzedziła na spacerze, a nie szła obok niej. Oczywiście, to były żarty, bo jak ktoś miał jakieś zastrzeżenia do moich stylizacji czy makijażu, do mojego wyglądu, to broniła mnie jak lwica. Czułam akceptację i zrozumienie ze strony rodziców - powiedziała.



Czytaj także:

Kultowa "Meluzyna"

Przez te niemal 50 lat w branży Ostrowska wylansowała wiele hitów. Status kultowej ma piosenka "Meluzyna (czyli historia podwodnej miłości)", która powstała do filmu przygodowego dla dzieci "Podróże pana Kleksa" (1985) Krzysztofa Gradowskiego. Muzykę do utworu skomponował Andrzej Korzyński, autorem słów jest Krzysztof Gradowski. - Kiedy nagrywałam "Meluzynę", nie podejrzewałam, że ta piosenka będzie miała tak długie życie. Nie ma koncertu bez "Meluzyny". Zawsze towarzyszy jej wybuch wielkiej radości na widowni, wszyscy śpiewają ze mną - opisała gościni "Czasu pogody".



Ostrowska nie tylko zaśpiewała utwór do filmu "Podróże pana Kleksa", również w nim wystąpiła. Wcieliła się w królową Abę, zamieszkującą podwodne królestwo. Do Akademii pana Kleksa wokalistka wróciła przy okazji produkcji "Kleks i wynalazek Filipa Golarza" (2025) Macieja Kawulskiego. - Gram jedną z trzech wiedźm. To była bardzo miła przygoda. Charakteryzacja totalnie kiczowata. Pamiętam, że po zdjęciach weszłam do garderoby z prośbą, by zdjęli mi sztuczne usta. Ralph Kamiński, który siedział w pomieszczeniu, spojrzał na mnie i powiedział: o Boże, pani Małgosiu, ja myślałem, że pani sobie takie usta zrobiła - opisała.

Tytuł audycji: Czas pogody

Prowadził: Zbigniew Krajewski

Data emisji: 6.04.2025 

Godzina emisji: 10.20

kk/kor

cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.