Maja Golec wkracza do świata muzyki. "Pracuję na to, żeby pozbyć się łatki"

Gościni "Folderu ulubione" zdradza, że mimo tego, iż miała wybór, jeśli chodzi o życiową ścieżkę, to nie miała wątpliwości, że będzie to muzyka. - W serduszku to czuję najbardziej. Kocham to, spełniam się w tym, uwielbiam pisać teksty, tworzyć muzykę - zdradza Maja Golec. 

- To, co stworzyłam do tej pory, to jestem ja. Wydaje mi się, że każdy z tych utworów jest trochę inny - mówi artystka. - Warto eksperymentować, odkrywać siebie na różnych etapach życia. Nie boję się eksperymentowania. Wydaje mi się, że słuchacze, kiedy wsłuchają się w moje utwory zobaczą, że przede wszystkim jest w nich dużo radości - podkreśla. 

Kiedy płyta Mai Golec?

Maja Golec mówi, że bardzo ważne są dla niej teksty piosenek. - Utwory, które już zdążyłam wypuścić i te, które mam w planach dalej wypuszczać, są trochę jak pamiętnikowe zapiski - zdradza w radiowej Jedynce. - Bardzo chciałabym wydać album. To byłby zapis moich różnych rozterek, etapów i przeżyć - dodaje. 

Najnowszy singiel "Opadam" to nastrojowa opowieść o miłości:

Rozmówczyni Uli Kaczyńskiej i Marcina Wojciechowskiego zaznacza, że ma duże wsparcie w rodzinie, ale jednocześnie często jest oceniania przez pryzmat tego, co robi jej tata (Paweł Golec - red.). - Mam nadzieje, że pracuję na to, żeby w pewnym momencie tej łatki nie było. Nie dlatego, że mi to przeszkadza, czy że się wstydzę, ale po to tworzę muzykę, żeby być artystką, która ma swoją własną tożsamość - wyjaśnia. 

Rozmowy z Mają Golec posłuchać można na stronie podcasty.polskieradio.pl>