Echa debaty w Końskich. "Trzaskowski był pod ciągłym atakiem"

Data publikacji: 14.04.2025 08:13
Ostatnia aktualizacja: 14.04.2025 09:52
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
- Magdalena Biejat i Szymon Hołownia wypadli lepiej, niż przewidywano, Rafał Trzaskowski był pod atakiem ciągłym, także ze strony koleżanki i kolegi z własnego obozu - tak o debacie prezydenckiej w Końskich mówił w radiowej Jedynce w audycji "Sygnały dnia" senator KO Marek Borowski.
  • Gościem Karola Surówki w audycji Polskiego Radia "Sygnały dnia" w poniedziałek (14.04) o godz. 7:15 był senator KO Marek Borowski.

Echa debaty w Końskich

W piątek w Końskich odbyły się dwie debaty. Pierwszą zorganizowała Telewizja Republika, drugą - sztab Rafała Trzaskowskiego. Początkowo kandydat Koalicji Obywatelskiej miał debatować tylko z kandydatem Prawa i Sprawiedliwości Karolem Nawrockim. Po protestach innych kandydatów zmieniono jednak formułę debaty i zaproszono do niej wszystkich chętnych kandydatów na prezydenta.

POSŁUCHAJ

24:34

Senator KO Marek Borowski gościem Karola Surówki (Jedynka/Sygnały dnia)

Senator KO Marek Borowski powiedział, że po zamieszaniu wokół debatytrzeba się zastanowić, czy formalnie nie uregulować tej kwestii. - Może to będzie nauczka na przyszłość, że albo w ustawie to zapiszemy, albo będzie taka umowa społeczna, że jest jedna debata wspólna i ona jest organizowana przez TVP przy udziale innych telewizji i na koszt telewizji publicznej - stwierdził senator KO. W jego ocenie pozostałe debaty mogą odbywać się w telewizjach prywatnych lub w internecie.

Pretensje koalicjantów

Marek Borowski przyznał w radiowej Jedynce, że po debacie w Koalicji Obywatelskiej pojawiają się głosy krytyczne pod adresem koalicjantów z Lewicy i Trzeciej Drogi. - Czytam komentarze moich kolegów i koleżanek z KO w mediach społecznościowych czy na naszych różnych forach i oni mają trochę pretensji do Hołowni, trochę pretensji do Biejat, że za mocno atakowali Trzaskowskiego - powiedział gość Jedynki. Podkreślił jednak, że "nie było jakiegoś takiego wrednego ataku". - Raczej to były pytania albo wypowiedzi, które miały odróżnić tych kandydatów od Trzaskowskiego - ocenił Borowski.

Senator KO zwrócił uwagę, że w debacie "lepiej, niż oczekiwano, wypadli Magdalena Biejat i Szymon Hołownia, a Rafał Trzaskowski był pod atakiem ciągłym, także ze strony koleżanki i kolegi z własnego obozu".

"Jego reprezentuje flaga biało-czerwona"

Marek Borowski, zapytany o zachowanie Rafała Trzaskowskiego, kiedy Karol Nawrocki wręczył mu flagę LGBT, przyznał, że w tego typu debatach powinno się skończyć z używaniem różnych gadżetów. - Te pulpity powinien być puste, bez jakichś tam fajerwerków, które kandydaci przynoszą, zaskakują innych itd. - mówił. Zdaniem Marka Borowskiego "Trzaskowski po prostu uznał, że tu nic nie powinno stać". - Ta flaga obrazująca, można powiedzieć, ruch LGBT no nie jest flagą państwową, prawda? Wiec ona go nie reprezentuje. Jego reprezentuje flaga biało-czerwona i pewnie dlatego zdjął flagę LGBT. Natomiast znany jest jego stosunek do mniejszości seksualnych. To jest stosunek bardzo jasny, zdecydowany i, można powiedzieć, prawidłowy, więc tutaj akurat nie ma się czego wstydzić - ocenił.

"Funkcjonariusze, a nie dziennikarze"

Senator KO zapytany o to, czy Trzaskowski powinien wziąć udział w debacie TV Republika, odpowiedział, że niektórzy tamtejsi dziennikarze są funkcjonariuszami partyjnymi. Dodał, że "Republika jest, czy przez lata była, finansowana przez spółki skarbu państwa, przez PiS czy przez Srebrną". - Srebrna jest udziałowcem firmy, która jest udziałowcem Republiki. No więc te powiązania partyjne są naprawdę daleko idące i to powoduje, że sami ci dziennikarze tracą wiarygodność - podkreślił Borowski.

Źródło: Program 1 Polskiego Radia/paw/kor

cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.