160 lat temu urodziła się Olga Boznańska. "Budowała w swojej pracowni własny świat"

Data publikacji: 15.04.2025 16:43
Ostatnia aktualizacja: 16.04.2025 09:27
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
Marta Motyl wraz z prowadzącymi audycję w studiu Jedynki
Marta Motyl wraz z prowadzącymi audycję w studiu Jedynki , Autor - Jedynka
Była jedną z najwybitniejszych polskich malarek przełomu XIX i XX wieku, jej portrety intrygowały, niepokoiły, odsłaniały duszę. Mija właśnie 160. rocznica urodzin Olgi Boznańskiej, która decyzją Sejmu została patronką 2025 roku.

Olga Boznańska - malarka słynąca z oryginalnego stylu 

"Dziewczynka z chryzantemami", "Portret Paula Nauena", "Bretonka", "Autoportret z japońską parasolką", "Imieniny Babuni", "Kwiaciarki" czy "W oranżerii" - te obrazy Boznańskiej są dobrze znane miłośnikom malarstwa polskiego przełomu XIX i XX wieku. Styl, jak to bywa w przypadku wybitnych artystów, od razu jest rozpoznawalny. 

Twórczość Boznańskiej ceniono już za życia artystki. "Jakże tu teraz malować, kiedy pani Boznańska robi takie cudne obrazy?" - pytał malarz, dramaturg Stanisław Wyspiański, recenzując dzieła malarki słynącej z oryginalnego stylu. - Myślę, że Olga Boznańska byłaby na pewno cenionym autorytetem. Do celebrytki było jej dość daleko, ponieważ ona budowała taki własny świat w swojej pracowni i tam zapraszała modeli, przychodzili różni goście - mówi w radiowej Jedynce Marta Motyl, autorka książki "Boznańska. Nie tylko Dziewczynka". 

Rola w świecie kobiet 

Olga Boznańska byłaby wzorem do naśladowania również w dzisiejszych czasach, ponieważ odegrała istotną rolę w świecie kobiet. Wyjechała z Krakowa, gdzie uczyła się rysunku i malarstwa, gdyż nie było wówczas możliwości, aby dziewczyny dalej rozwijały swoje artystyczne pasje. Artystka zrobiła coś niepopularnego - w tamtym czasie postanowiła wyjechać za granicę. - Bardzo mało kobiet się na to decydowało. (...) Ona chciała się kształcić na wyższym poziomie niż Kraków, a kobiety nie miały wstępu na Akademię Sztuk Pięknych - podkreśla gościni Jedynki. - Z kolei niektórzy artyści tacy jak Witkiewicz czy Malczewski uważali, że ASP prezentuje dość niski poziom, i normą było, że polscy artyści wyjeżdżali za granicę, np. do Monachium czy do Paryża, ale nie, że kobiety. Dlatego Boznańscy oddali swoją córkę pod opiekę swoich znajomych w Paryżu - opowiada. 

Gość: Marta Motyl (autorka książki "Boznańska. Nie tylko Dziewczynka")

Data emisji: 15.04.2025 

Godzina emisji: 14.20

IAR/ans/kor

Przy muzyce o sporcie
Przy muzyce o sporcie
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.