Jednym z nich była Dania, w której w tym czasie upadł rząd i szybko rozpisano nowe wybory. Wyłonione z nich władze udanie przewodniczyły Unii.
- W tym czasie przyjęto tzw. kryteria kopenhaskie, które musieli spełnić nowi członkowie żeby wejść do tej organizacji - powiedział Piotr Kaczyński, ekspert brukselskiego Centrum Studiów nad Polityką Europejską.
Zupełnie inna sytuacja miała miejsce we Włoszech, wybory odbyły się gdy włoskiego przewodnictwo dobiegało końca.
Polski rząd uważa, że problemu z wyborami w trakcie sprawowania prezydencji nie będzie. Innego zdania jest opozycja.
Europoseł Sławomir Nitras z PO przyznał, że elementy sprawowania prezydencji będą się pokrywać z kampanią.
- Rząd chce wykorzystać ten czas do kampanii wyborczej – zaznaczył europoseł Tadeusz Cymański z PiS i dodał, że Platforma Obywatelska chce sobie dzięki temu zrobić darmową reklamę.
Podobnego zdania był Wojciech Oleniczak, europoseł z SLD.
(pp)
Wybory w czasie prezydencji darmową reklamą rządzących? - Jedynka - polskieradio.pl