– Należy zadać sobie pytanie, cóż takiego wydarzyło się, że ludzie, którzy mieli tę komisję powołać i wtedy widzieli przyczyny do jej powstania, nagle uznali, że nie było problemu wykorzystywania władzy – zaznaczył w magazynie "Z kraju i ze świata".
Stanisław Bisztyga wyraził zrozumienie dla decyzji o likwidacji 36. Specjalnego Pułku Lotniczego. Tłumaczył, że opozycja jest monotematyczna i za wszystko obwinia premiera Donalda Tuska.
– To nie jest tak, że na przestrzeni dwóch, trzech lat w polskiej armii źle się działo. Nikt nie bronił poprzednim ekipom kupić nowoczesny sprzęt. Mamy bardzo dobrych pilotów i musimy umieć wykorzystywać ich umiejętności, ale armii potrzebna jest reforma – podsumował gość radiowej Jedynki.
Rozmawiał Przemysław Szubartowicz.
(pp)
To po co była ta komisja? - Jedynka - polskieradio.pl