Wystawa została zrealizowana dopiero teraz, jednak pierwszy pomysł wyprawy do Ziemi Świętej pojawił się już w 2000 roku, kiedy artystka dowiedziała się o tzw. syndromie jerozolimskim. – Chodzi o to, że turyści przyjeżdżający do Jerozolimy tak bardzo identyfikują się z tym miejscem, że przejmują na siebie rolę Jezusa. Kaśka postanowiła, że pojedzie tam i zarejestruje rozmowy z tymi ludźmi – mówi kuratorka wystawy, Hanna Wróblewska.
Jak zauważa gość Jedynki, kontekst religijny miał być tylko punktem wyjścia dla całego projektu. - Przez rozmowę z tymi ludźmi, Kaśka chciała powiedzieć też coś o sobie. Te filmy to też zapis jej wrażliwości – mówi Hanna Wróblewska.
Więcej na temat wystawy "Szukając Jezusa" dowiesz się, słuchając audycji.
Rozmawiał Michał Montowski.
szr