Czwartkowa Piosenka dnia Jedynki pochodzi z nowego albumu tej brytyjskiej piosenkarki zatytułowanego "Girl Who Got Away".
Po czterech latach Dido wraca na scenę muzyczną i nie jest przesadą fakt, że jest to prawdopodobnie jej najlepsza płyta w dotychczasowej karierze. Piosenki mówią o nadziei, buncie, rozstaniu. Są to ponadczasowe tematy, dzięki którym świat ponownie zakocha się w Dido.
Nagrywając płytę "Girl Who Got Away", Dido postanowiła nawiązać do debiutu - płyty “No Angel”, która pozostaje jednym z najlepiej sprzedających się krążków w tym wieku. Dlatego też nowy album obfituje doskonałym brzmieniem elektronicznym okraszonym delikatnym wokalem Dido. Ciepły, poruszający, ociekający emocjami "Girl Who Got Away" prezentuje to, co Dido ma najlepszego - nowoczesność i ponadczasowość.
“Praca nad tą płytą była czystą przyjemnością. Nie byłam poddawana żadnej presji”, mówi Dido. Materiał powstawał jeszcze w połowie 2011 roku, a nagrania odbyły się już w momencie, gdy artystka spodziewała się dziecka, stąd na całym albumie słychać tyle optymizmu i pozytywnej energii (szczególnie w utworach: "Go Dreaming", "No Freedom", "Let Us Move On", w którym gościnie rapuje Kendrick Lamar)
A sam tytuł płyty? “To jedna z moich ulubionych piosenek. Uważam, że to takie podsumowanie moich kilku ostatnich lat życia. Nie mogę się doczekać, kiedy wszyscy będą mogli jej posłuchać” - mówi artystka.