Na kilka dni przed zlotem pojawiły się plotki, że we Wrocławiu mogą się pojawić nielubiące się grupy - Hells Angels i Bandidos, a wówczas mogłoby dojść do zamieszek.
Jak mówi w audycji "Z kraju i ze świata" Jerzy Dziewulski, były antyterrorysta i miłośnik motocykli, informacje o spodziewanych bójkach są przesadzone. Gość radiowej Jedynki przyznaje, że kiedyś rzeczywiście te subkultury tworzyły grupy przestępcze, ale to było dawno temu.
- Oczywiście od czasu do czasu członkowie obu grup "posmarują się", ale to nie są już bijatyki, w których bierze udział kilka tysięcy osób. To już nie są walki, które kończą się śmiercią. Członkowie tych grup już stonowali. Agresywni ludzie z tego czasu są dziś starszymi ludźmi - wyjaśnia.
W tej chwili - jak zaznacza Dziewulski - walka między "Aniołami Piekieł" a "Bandytami" nie polega na tym, by komuś dołożyć, ale by "zdominować teren", pokazać swoją siłę.
Wysłuchaj całej audycji!
Rozmawiał Przemysław Szubartowicz.
We Wrocławiu trwa zlot motocykli Harley-Davidson Super Rally - Jedynka - polskieradio.pl