Jego film "Płynące wieżowce” zwyciężył w sekcji "East of the West” festiwalu w Karlowych Warach. Obraz zachwycił też widzów i krytyków na nowojorskim festiwalu Tribeca.
"Płynące wieżowce", to historia młodego mężczyzny, sportowca, który ma się wkrótce ożenić i ulega fascynacji innym mężczyzną. - Po raz pierwszy odkrywa fascynację mężczyzną. Musi zmierzyć się z uczuciem i to go całkowicie przerasta - powiedział Wasilewski.
Film otwiera w tym roku Festiwal T-Mobile Nowe Horyzonty we Wrocławiu. Wasilewski ujawnił, że początkowo chciał zrobić film o dwóch dziewczynach. Jednak gdy po jakimś czasie wrócił do scenariusza, to stwierdził, że w polskim kontekście film o mężczyznach będzie miał większy ciężar gatunkowy.
Wasilewski zgodził się z opinią, że w polskim filmie nie było jeszcze głównego bohatera homoseksualisty. - Nie opowiadaliśmy o takich bohaterach. Zazwyczaj byli na drugim planie. Pokazywani w komediach romantycznych. Często w prześmiewczy i nie do końca poważny sposób - powiedział Wasilewski.
Tomasz Wasilewski przyznał, że chciałby robić filmy dla ludzi. Cieszy się, gdy widzowie zostają po pokazie. - Rozmawiają z nami. Mówią, że film im się podoba, że ich poruszył, że chcą jeszcze chwilę z nim pobyć. To jest największy komplement - powiedział Tomasz Wasilewski.
Kinowa premiera filmu "Płynące wieżowce" nie jest jeszcze znana. Najprawdopodobniej trafi na duży ekran w połowie listopada.
Z Tomaszem Wasilewskim rozmawiała Joanna Sławińska.
tj
Tomasz Wasilewski: szukam bohaterów, którzy są wewnętrznie połamani - Jedynka - polskieradio.pl