Egipt znika z ofert biur podróży. Straty mogą być ogromne

Kraj faraonów znika z katalogów turystycznych przyznaje Marek Kamiński z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Organizatorów Turystyki. - Sprzedaż wyjazdów do Egiptu w krajowych biurach podróży to około 20 proc. całej oferty. Teraz widać, że ruch zamiera. Trudno przeprowadzić wyliczenia ile branża straci. Może to być jednak znaczna kwota – wyjaśnia Kamiński.

W sezonie letnim osoby, które nie polecą do Egiptu mają do wybory kierunki alternatywne: Kretę, Turcję czy Majorkę. Tam nadal jest ciepło. Sytuacja zmieni się zimą. Egipt jest jedynym krajem, który gwarantuje znakomitą pogodę, a długość lotu nie przekracza 4 godzin.

Biura podróży mają jednak nadzieję, że w ciągu paru miesięcy sytuacja się uspokoi. – Liczymy na to, że stan wyjątkowy, który został wprowadzony do 15 września, skończy się zgodnie z planem. Jeśli tak się stanie, sytuacja szybko wróci do normy, a turyści znów pojawią się na plażach Egiptu – mówi Krzysztof Piątek prezes Neckermann Polska.

Więcej o sytuacji branży turystycznej dowiesz się słuchając audycji "Aktualności Ekonomiczne".

abo