Apel, aby nie podejmować decyzji w imieniu przyszłych pokoleń!

Data publikacji: 27.08.2013 14:56
Ostatnia aktualizacja: 15.02.2014 12:05
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
Janina i Józef Mielęccy, początek XX w.
Janina i Józef Mielęccy, początek XX w., Autor - ze zbiorów Archiwum Państwowego m.st. Warszawy.

POSŁUCHAJ

Prof. Władysław Stępień apeluje, aby nie wyrzucać pochopnie domowych pamiątek (Naukowy zawrót głowy/Jedynka)

Elektronika zmienia nasze życie. Coraz rzadziej ludzie piszą listy czy pamiętniki, rzadko robi się tradycyjne zdjęcia. Co w takim razie pozostanie po nas dla przyszłych pokoleń, jeśli wyrzucimy nawet te - coraz mniej liczne - rodzinne pamiatki, które jeszcze mamy?

Dobiega końca akcja antenowa "Zostań rodzinnym archiwistą", organizowana wspólnie przez radiową Jedynkę i Archiwa Państwowe. Do tej pory słuchacze i internauci przysłali około 50 zgłoszeń.

Są w nich skany m.in. rodzinnych dokumentów i fotografii. Profesor Władysław Stępniak, naczelny dyrektor Archiwów Państwowych podkreśla, że często stare listy czy dokumenty są wyrzucane po śmierci członka rodziny. A nie powinno się tego robić. - Czy możemy podejmować decyzje w imieniu naszych potomków, dla których losy dziadka, prababki będą bardzo istotne - mówi profesor w radiowej Jedynce. Zwraca uwagę, że pamięć rodzinna jest bardzo krótka. Zazwyczaj zna się rodziców, dziadków, czasem ma się szczęście pamiętać pradziadków. Dalej pamięć się urywa.
Dyrektor ubolewa, że zanikają tradycyjne środki komunikowania się i korespondencji Zanika sztuka pisania listów czy pamiętników, prawie w ogóle nie robi się tradycyjnych fotografii. Powszechnie stosowane są elektroniczne środki porozumiewania się. - Drżę na myśl o tym, jak niewiele może po nas pozostać - mówi prof. Stępniak. Dlatego to co jest warto zachować. Jeżeli nie ma komu przekazać rodzinnych pamiątek, możne je oddać do archiwów państwowych, bibliotek lub muzeów.
Wśród dokumentów nadesłanych w ramach akcji znalazły się - zdaniem archiwisty - prawdziwe perełki. Najstarszy dokument pochodzi z czasów Augusta Mocnego, ale są też dokumenty z XIX wieku i czasów wojny rosyjsko-japońskiej.
Profesor Stępień ma nadzieje, że akcja antenowa "Zostań rodzinnym archiwistą" wprowadzi w życie nowe wartości.

Od trzech miesięcy namawiamy słuchaczy i internautów, aby przeglądać rodzinne szuflady i rodzinne albumy, a potem opisać znajdujące się tam dokumenty i fotografie. Warto też opisać pamiątki, które łączą się z historią państwa rodzin. Te opisy można przesłać do 31 sierpnia na adres archiwumrodzinne@polskieradio.pl.

Więcej o naszej akcji i audycje o archiwach rodzinnych znajdziecie na stronie Zostań rodzinnym archiwistą >>>

Na podstawie opisów specjaliści wybiorą najciekawsze - ich zdaniem - pięć archiwów, które zostaną opisane w specjalnej publikacji. Będą w niej wszystkie nazwiska osób, które wzięły udział w akcji. Na antenie przeprowadzimy również krótką rozmowę z właścicielami wyróżnionych archiwów. Finał akcji antenowej -14 września.
Rozmawiała Katarzyna Kobylecka.
(ag)

logotyp

Ekspres Jedynki
Ekspres Jedynki
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.