Prace nad filmem "Wałęsa. Człowiek z nadziei" trwały rok. W tym czasie przez plan zdjęciowy przewinęło się ponad 3,5 tys. statystów. - Bazą do wszystkich scen masowych były – ubogie, choć ciągle istniejące – nasze magazyny filmowe, gdzie akurat z tego okresu zebranych jest trochę rzeczy. Oczywiście, z racji mijającego czasu, są to już bardzo przetrzebione zasoby. Z drugiej strony były to szafy naszych znajomych i krewnych, a w przypadku pojedynczych rzeczy również second handy. Jak zawsze przynosiło się też coś z domu - jakieś okulary, zegarek czy obrączkę po mamie - mówiła w audycji "Lato z Radiem" Magdalena Biedrzycka.
W filmie Andrzeja Wajdy "gra" również słynny sweter Lecha Wałęsy, wypożyczony z Muzeum Solidarności w Gdańsku. - Postać Roberta w tym kostiumie wmontowywaliśmy w autentyczny materiał dokumentalny. Wszyscy dokładnie pamiętają, jak wyglądał Wałęsa, gdy podpisywał porozumienia sierpniowe. Zależało nam bardzo, żeby to było wiernie odtworzone - zdradziła Magdalena Biedrzycka.
O kostium Oriany Fallaci zadbała z kolei... wcielająca się w tę rolę włoska aktorka Maria Rosaria Omaggio. - Przygotowała się absolutnie perfekcyjnie. Nawiązała kontakt z rodziną pani Oriany i zdobyła jej oryginalne rzeczy. Przyjechała do Polski w jej futrze, miała jej broszkę, zapalniczkę i magnetofon. Moja rola ograniczyła się do zakupienia czarnego swetra z golfem i wybrania odpowiedniej pary jeansów. Z tego miejsca bardzo jej za to dziękuję - podkreślała Magdalena Biedrzycka.
Ogólnopolską premierę filmu "Wałęsa. Człowiek z nadziei", którego radiowa Jedynka jest patronem medialnym, zaplanowano na 4 października.
Rozmawiała Karolina Rożej.
pg