Koziński: kandydaci nieobecni w Końskich muszą nadrabiać
Publicysta Agaton Koziński postawił tezę, że w Końskich "powstało coś na kształt klubu prezydenckiego". - Czyli ci, co dotarli do Końskich rozstrzygną wybory prezydenckie między sobą, a ci, co w Końskich nie byli, już mają gorzej. Czy oni są w stanie w ciągu najbliższych dwóch tygodni ten dystans, który stracili przez brak obecności w Końskich, nadrobić czy nie? Póki co nie zapowiada się - ocenił w audycji "Gra o Pałac" w Polskim Radiu 24.