Jan Ekier: nastrój koncertów w czasie Powstania był niezwykły
- Pierwszą rzeczą, jaką zabroniono, był Chopin. To oczywiście nie skasowało tej muzyki. Wprost przeciwnie, zeszliśmy do podziemia. Dawaliśmy mnóstwo koncertów, bardzo barwnych i równocześnie bardzo głębokich. Sam fakt, że ludzie, którzy grali i ludzie, którzy słuchali ryzykowali wielkimi konsekwencjami nadawał tym chwilom niezwykły nastrój - wspominał słynny pianista.