Zdaniem Jana Guza , rząd Donalda Tuska zamiast całkowitej reformy systemu emerytalnego zdecydował się jedynie podnieść wiek odejścia na emeryturę. - A Trybunał Konstytucyjny weźmie pod uwagę ewentualne skutki dla budżetu i dlatego nie zakwestionuje rządowej ustawy emerytalnej - uważa szef OPZZ.
- Przez lata obciążono fundusz ubezpieczeń społecznych tak wysokimi kosztami, na przykład wysyłając ludzi na wcześniejsze emerytury, że system jest obecnie niewydolny - mówi Guz i przyznaje, że przyczyniły się do tego także poprzednie rządy. - Obecny rząd twierdzi, że jest kryzys demograficzny (...) Skoro wypchnięto 2,5 miliona młodych ludzi za granicę, bo nie stworzono dla nich miejsc pracy, to nie można mówić, że powodem niewydolności systemu emerytalnego jest kryzys demograficzny - podkreśla gość Jedynki. - Żeby tu rodziły się dzieci, a nie za granicą, trzeba stworzyć nową politykę społeczną, nowe miejsca pracy. (...) Tymczasem rząd zabrał się do naprawy systemu "od tyłu strony", czyli od podniesienia wieku emerytalnego, co nie spowoduje zwiększenia liczby zatrudnionych - zwraca uwagę działacz związkowy. - Moim zdaniem, istnieje możliwość zmiany tego niekorzystnego dla ludzi prawa, nie w Trybunale Konstytucyjnym, a poprzez wybory parlamentarne i odsunięcie obecnie rządzących od władzy - dodaje Guz.
Szef OPZZ podkreśla, że społeczeństwo nie zaakceptowało odgórnego wydłużenia wieku emerytalnego. - Powinno być tak, że po przepracowaniu określonej liczby lat każdy ma prawo przejścia na emeryturę i do niego należy decyzja czy pracować dłużej, aby uzyskać większą składkę, ale nie może to być przymus wprowadzony z dnia na dzień - dodaje gość Jedynki.
Rozmawiała Kamila Terpiał - Szubartowicz .
"Popołudnie z Jedynką" na antenie Jedynki od poniedziałku do piątku między godz. 15.00 a 19.00. Zapraszamy!
mc/asz
Jan Guz: trzeba zmienić całe prawo dotyczące zabezpieczenia emerytalnego - Jedynka - polskieradio.pl