Polacy nowych europosłów wybiorą w najbliższą niedzielę. Kłopotek uważa, że w kampanii wyborczej zabrakło merytorycznej dyskusji o przyszłości Unii Europejskiej. - Ludzie mają dość okładania się cepami. Wielu polityków skutecznie zniechęca wyborców do tego, by 25 maja poszli do urn - mówił gość "Popołudnia z radiową Jedynką", który w wyborach do Parlamentu Europejskiego jest liderem listy Polskiego Stronnictwa Ludowego w okręgu kujawsko-pomorskim.
Zdaniem polityka Ludowców niektóre partie myślą, że "ostrym językiem" zdobędą serca wyborców. - Liderem w tym szaleństwie jest Janusz Korwin-Mikke i jego Nowa Prawica, a potem w drugiej kolejności jest Palikot, a w trzeciej kolejności jest PiS. To, co oni wyprawiają, to naprawdę ludzi skutecznie odstrasza od tego, aby oddać głos w eurowyborach - podkreślił Eugeniusz Kłopotek.
Z najnowszego sondażu CBOS wynika, że w wyborach do PE Ludowcy mogą liczyć na 5 procentowe poparcie. - Na pewno będzie lepiej, bo my zawsze jesteśmy w sondażach niedoszacowani, tym bardziej, że to są badania robione telefonicznie. Ja coraz bardziej wierzę w to, że partia racjonalna, nie bawiąca się w szaleństwa, jednak powinna zyskać trochę większą akceptację i będzie to wynik w granicach 9, 10 procent - zaznaczył Kłopotek.
Jak wskazują sondaże walka o zwycięstwo w eurowyborach rozegra się między Platformą Obywatelską a partią Jarosława Kaczyńskiego. - Przy niskiej frekwencji, gdzie wtedy idzie do wyborów taki zdeterminowany, żelazny elektorat, to PiS ma większe szanse, ale jeżeli ci niektórzy bardziej opieszali się obudzą i jednak pójdą do urn, to wtedy PO ma większe szanse - mówił gość radiowej Jedynki.
Rozmawiała Kamila Terpiał-Szubartowicz.
(aj/ag)
Eugeniusz Kłopotek: ludzie mają dość okładania się cepami - Jedynka - polskieradio.pl