Wyniki egzaminu dojrzałości w 2014 roku są gorsze niż w poprzednim. Najwięcej problemów uczniowie mieli z matematyką. Dla porównania: egzamin pisemny z języka polskiego zdało 95 proc. maturzystów, z języka obcego 92 proc., a z matematyki 75 proc.
- Warto się nad tym zastanawiać i poprawiać, ale nie rezygnować z matury i samej matematyki na egzaminie - mówi Andrzej Pery w audycji "Z kraju i ze świata".
Ekspert do spraw edukacji widzi kilka elementów składających się na słaby wynik zdających matematykę. Jednym z nich jest jego zdaniem, sposób uczenia tego przedmiotu polegający na przygotowywaniu do rozwiązywania testów, a nie uczących matematycznej logiki. - Możliwe, że zadania wymagały trochę więcej myślenia, a nie mechanicznego rozwiązywania układów równań i stąd taki wynik - mówi Pery. Według eksperta, potrzebna też jest nie tylko zmiana sposobu kształcenia uczniów, ale i nauczycieli.
Pery nie zgadza się z pomysłami, żeby wyeliminować matematykę z egzaminu dojrzałości. - Matematyka pomaga we wszystkich przedmiotach i uczy myślenia z pełną analizą i wnioskowaniem - podkreśla ekspert.
Minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska zwróciła w piątek uwagę, że ten rocznik młodzieży w przedziwny sposób zdał gorzej w porównaniu z innymi rocznikami zarówno sprawdzian po szóstej klasie, jak i gorzej wypadł na egzaminie gimnazjalnym. - Zastanawiamy się co takiego się stało, że cały rocznik przez cały proces nauczania wypadał gorzej - mówiła minister.
Rozmawiał Przemysław Szubartowicz
iz/ag
Pery: matura pokazała, że nie można uczyć się pod testy - Jedynka - polskieradio.pl