W chwili wybuchu II wojny światowej reżyser miał 13 lat. Jego ojciec, kapitan 72. Pułku Piechoty, w 1939 roku dostał się do sowieckiej niewoli i został zamordowany w Katyniu.
SERWIS SPECJALNY: II WOJNA ŚWIATOWA >>>
Już w trakcie wojny Andrzej Wajda opuścił rodzinny Radom i przeniósł się do Krakowa. - Tylko szczęście mogło uratować człowieka w tamtym czasie. Jakoś tak udało mi się w odpowiednim momencie przemieścić do moich stryjów w Krakowie, którzy przechowali mnie u siebie do 1943-44 roku - wspominał w "Popołudniu z Jedynką" reżyser.
Jego żona, Krystyna Zachwatowicz prawie całą wojnę spędziła natomiast w Warszawie. - Najsilniejszym przeżyciem dla mnie było Powstanie Warszawskie. To był koniec życia w Warszawie na kilka miesięcy. Jak tylko przyszli Sowieci, to wróciliśmy, a ojciec zajął się odbudową Starego Miasta - opowiadała znana scenograf.
Andrzej Wajda jest autorem pomysłu na multimedialny spektakl "Wybuch", który w poniedziałek 1 września został pokazany wewnątrz nieczynnego zbiornika na gaz znajdującego się w centrum Gdańska, w sąsiedztwie terenu, na którym trwa budowa Muzeum Muzeum II Wojny Światowej. Zdaniem reżysera placówka ta jest bardzo potrzebna, gdyż młode pokolenie powinno pamiętać o historii.
- Grupa ludzi bez wspólnej przeszłości to zwykłe zbiegowisko. Jeżeli mają natomiast świadomość przeszłości, to wiedzą kim są, skąd się wywodzą i dokąd zmierzają. To jest interesujące zwłaszcza dla dzieci i młodzieży, bo świat kiedyś był inny. A młodym często się wydaje, że świat jest zawsze taki sam - tłumaczył laureat Oscara.
Rozmawiała Anna Rembas.
pg/bch
Andrzej Wajda: przeżyłem wojnę robiąc najrozmaitsze rzeczy - Jedynka - polskieradio.pl