Stanisław Żelichowski z Polskiego Stronnictwa Ludowego zwrócił w Jedynce uwagę, że "do 1995 roku szkody łowieckie szacowały Lasy Państwowe i to one wypłacały odszkodowanie, a od 1995 roku przeszliśmy na inny system i szkody szacują myśliwi".
- Wielu myśliwych korzysta z tego, że system sądowniczy w Polsce jest niesprawny, sądy rozpatrują sprawy dwa-trzy lata. Myśliwy przychodzi do rolnika i mówi: według mnie pana szkoda to jest 1,5 tys. zł, chcesz pan 1,5 tys. zł - podpisuj papier i ja panu dziś wypłacam kwotę. Jak pan nie chce, to proszę do sądu - podkreślił polityk PSL.
Również zdaniem Krzysztofa Jurgiela z PiS to rozwiązanie jest złe. - Postulowane jest utworzenie funduszu uzupełniającego to, co myśliwi zbierają ze składek, bo to jest za mało. Natomiast jest dyskusja, kto ma wyceniać te szkody. Jedna z propozycji jest taka, żeby to byli rzeczoznawcy wyznaczeni przez starostę - powiedział drugi z gości "Z kraju i ze świata". Według niego, to rząd powinien znaleźć takie rozwiązanie, żeby rolnik nie był krzywdzony.
System odszkodowań za szkody spowodowane przez dziki jest zły? - Jedynka - polskieradio.pl