Michał Ogórek: trudno o bardziej chłopskie imię niż moje

Data publikacji: 06.01.2016 19:23
Ostatnia aktualizacja: 06.01.2016 19:25
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
- Kiedyś było dużo rodzinnych imion. Jeżeli dziad miał na imię Stanisław, to i wnuk takie dostawał. Teraz ta tradycja została trochę przerwana - mówi Michał Ogórek
- Kiedyś było dużo rodzinnych imion. Jeżeli dziad miał na imię Stanisław, to i wnuk takie dostawał. Teraz ta tradycja została trochę przerwana - mówi Michał Ogórek, Autor - Ireneusz Sobieszczuk/TVP/PAP

POSŁUCHAJ

Michał Ogórek o książce "Na drugie Stanisław. Nowa księga imion" (Popołudnie z Jedynką)

- W latach 50. ubiegłego wieku dużą karierę robiły chłopskie imiona, jak Michał, Maciej czy Wojciech. Nie mam z tym żadnego problemu. Bardzo mi się one podobają, bo są autentycznie polskie - mówi Michał Ogórek.

Znany satyryk i feletonista napisał wraz z prof. Jerzym Bralczykiem książkę "Na drugie Stanisław. Nowa księga imion". Jak sam mówi, ich zamiarem nie było wzorowanie się na podobnych pozycjach dostępnych na rynku.

- Imienniki pełnią taką funkcję jak horoskopy. Mają nas podbudowywać. Nikt nie chce czytać, że jego imię znaczy coś niedobrego, z czymś złym się kojarzy, tylko chce uwierzyć, że jego imię znaczy waleczny, szlachetny, uczciwy itp. My z prof. Bralczykiem byliśmy bardzo brutalni, nie próbowaliśmy niczego udawać. Nawet jeżeli powołujemy się na etymologię czy genealogię i informujemy, że jakieś imię po hebrajsku znaczy np. szlachetny, to od razu stwierdzamy, że jego nosiciel nie nabierze automatycznie tej cechy - tłumaczy gość radiowej Jedynki.

Michał Ogórek zdradza również w audycji, m.in. z jakiego dowcipu wziął się "Stanisław" w tytule książki i który pisarz po raz pierwszy użył imienia Alfons na określenie sutenera.

Tytuł audycji: Popołudnie z Jedynką

Prowadzi: Mariusz Syta

Gość: Michał Ogórek (satyryk, felietonista)

Data emisji: 6.01.2016

Godzina emisji: 17.29

pg/jp

cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.