Audyt rządów PO-PSL. "Sąd nad całą klasą polityczną"

Data publikacji: 11.05.2016 19:36
Ostatnia aktualizacja: 11.05.2016 19:50
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Uczestnicy debaty, od lewej: Mirosław Oczkoś i dr Robert Sobiech. Debatę prowadził Marek Mądrzejewski, a dr Kazimierz Kik łączył się ze studiem telefonicznie
Uczestnicy debaty, od lewej: Mirosław Oczkoś i dr Robert Sobiech. Debatę prowadził Marek Mądrzejewski, a dr Kazimierz Kik łączył się ze studiem telefonicznie , Autor - J. Konecki/Polskie Radio

POSŁUCHAJ

Po co audyt rządów PO-PSL? (debata Jedynki)

- Dzisiejszy audyt jest dla mnie oskarżeniem całej, niedoskonałej klasy politycznej, która zarządzała państwem ze szkodą dla przeciętnego obywatela, a z korzyścią dla biznesu i obcego kapitału - mówił w debacie Jedynki prof. Kazimierz Kik.

Gabinet premier Beaty Szydło przeprowadził audyt działań poprzedniego rządu - PO i PSL. Jego wyniki przedstawiono w środę Sejmie. Premier Beata Szydło poinformowała m.in., że w czasach ośmiu lat rządów PO-PSL zmarnowano 340 miliardów złotych. Wyjaśniła, że z tych pieniędzy można było finansować program 500 Plus, wybudować pięć tysięcy przedszkoli, 250 szpitali czy 1500 kilometrów nowych autostrad. Jako przykład "populizmu i demagogii" poprzedniego rządu wymieniła aferę Amber Gold.

Kazimierz Kik mówił, że w audycie zauważa konsekwencję działań PiS. Przypomniał, że partia szła do władzy pod hasłem dobrej zmiany. - Trzeba pokazać jaka to zmiana  - powiedział.  Jednak jego zdaniem, wszystko co zostało w Sejmie powiedziane jest sądem nad całą polską klasą polityczną okresu transformacji.  - To, co zarzuca się PO i PSL charakteryzowało praktycznie wszystkie neoliberalne ekipy rządowe - powiedział politolog. Jego zdaniem audyt jest też dalszym ciągiem walki wyborczej. Opozycja nie chce przyjąć do wiadomości faktu, że przegrała wybory, nie chce oddać pola, pozwolić na przejęcie inicjatywy politycznej zwycięskiemu PiS. Skoro tak się dzieje, naturalne jest, że PiS sięgnęło po instrument, który być może okaże się skuteczny - powiedział Kik.

-  Ucieszyłem się, że PiS poświęciło pół roku na sporządzenie audytu. Tego w polskim życiu publicznym brakowało. Mieliśmy tylko wysyp rozmaitych zarzutów z kampanii wyborczej - powiedział dr Robert Sobiech.

Politolog podał przykład zarzutu, że w Polsce budowa autostrad jest o ok. 10 proc. droższa niż w Czechach. - Dlaczego płacimy więcej? Co sprawia, że mamy do czynienia z takimi sytuacjami? Czy doszło do naruszenia procedur, a może były one zbyt ścisłe? Jeżeli taka diagnoza będzie zrobiona to mamy pokazanie niedociągnięć poprzedników, ale również odpowiedź na pytanie, jak te autostrady budować taniej. Taki audyt w postaci raportu da przynajmniej częściową odpowiedź dlaczego i co z tym robić dalej. Tej odpowiedzi dzisiaj się nie doczekałem - powiedział Sobiech. - Słuchając debaty sejmowej odniosłem wrażenie, że nie wyszliśmy jeszcze z kampanii wyborczej - dodał.

Specjalista ds. wizerunki politycznego Mirosław Oczkoś przyznał, że podoba mu się idealizm dr Sobiecha i precyzja prof. Kika. Jego zdaniem jednak w całej sprawie PiS zapomniało, że więcej nie znaczy lepiej. - Debata w Sejmie jest po to, aby każdy mógł coś z niej dla siebie wyciągnąć. Pamiętajmy jednak, że jeśli jest za dużo grzybów w barszczu, to wtedy robi się zupa grzybowa, a nie barszcz - powiedział. Jego zdaniem, "audyt" nie spełni warunku bezpośredniego uderzenia. - Albo zabrakło pomysłu, albo jest to celowe działanie. Przeciętny człowiek nie wie, o co chodzi. Wie jedynie, że coś się dzieje - powiedział Oczkoś. 

Zapraszamy do wysłuchania całej debaty.


Tytuł audycji: Debata Jedynki

Goście: dr Kazimierz Kik (politolog, Uniwersytet Jana Kochanowskiego), dr Robert Sobiech (politolog, Collegium Civitas ), Mirosław Oczkoś (specjalista od wizerunku  i marketingu politycznego SGH)

Data emisji: 11.05.2016

Godzina emisji: 17.28

tj/iz

 


cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.