Ali zmarł 4 czerwca w szpitalu w Phoenix w Arizonie w wielu 74 lat. Od ponad 30 lat cierpiał na postępującą chorobę Parkinsona.
- Był wybitnym bokserem, który tańczył w ringu, miał wspaniały refleks, był nieuchwytny dla przeciwnika i wprowadził nowe elementy do boksu – tak pięściarza wspomina Andrzej Kostyra. Ali potrafił zaskakiwać, i to nie tylko przeciwników w ringu. - Był normalnym facetem, który miał swoje wady i zalety. Nie bał się jednak angażować oraz wyrażać przekonań politycznych i religijnych – wspomina Kostyra. Przypomina, że Muhammad Ali urodził się jako Cassius Clay porzucił jednak swoje - jak mówił - "niewolnicze" nazwisko, przeszedł na islam i odmówił wyjazdu na wojnę do Wietnamu.
- To pokazało go w innym świetle i spowodowało, że jedni go kochali, a drudzy nienawidzili, a to jest najlepszy sposób, żeby zdobyć popularność – mówi Kostyra i dodaje: "Takiego jak Ali już nie będzie".
Muhammad Ali jako jedyny pięściarz w historii trzykrotnie zdobył tytuł mistrza świata wszechwag i skutecznie bronił go dziewiętnaście razy. 10 czerwca swoją życiową drogę zakończył na lokalnym cmentarzu w Louisville w stanie Kentucky.
A w audycji rozmawiano także o przedterminowych wyborach w Hiszpanii.
Tytuł audycji: Więcej świata
Prowadził: Jarosław Kociszewski
Gość: Andrzej Kostyra (szef działu sportowego "Super Exprsesu" i komentator bokserski Polsatu)
Data emisji: 10.06.2016
Godzina emisji: 18.11
iz/gs
Świat żegna Muhammada Alego – "boksera, który tańczył w ringu" - Jedynka - polskieradio.pl