Morawskiemu zarzucono brak kompetencji oraz to, że wygrał w "ustawionym" konkursie. Pod koniec 2016 roku pracę straciło 11 pracowników teatru, w tym aktorzy i reżyser, którzy protestowali przeciwko obecnemu dyrektorowi. W ubiegłym tygodniu sytuacja jeszcze się zaostrzyła - zarząd województwa dolnośląskiego wszczął procedurę odwołania Cezarego Morawskiego.
Dyrektor przekonuje jednak, że dobrze zarządza instytucją: - Teatr Polski, który obejmowałem we wrześniu, miał 1,2 mln zadłużenia, a w tej chwili jest oddłużony. To jest efektem moich negocjacji, które pozwoliły uzyskać fundusze na spłatę długów wobec ponad 100 firm - mówi. Wyjaśnia też, że to poprzedni dyrektor zadłużył placówkę. - Pan Krzysztof Mieszkowski objął teatr w 2006 roku po dyrektorze Bogdanie Toszy, który zostawił placówkę z ponad milionową nadwyżką. Niedługo potem okazało się, że ta nadwyżka zniknęła, a teatr jest w długach. Z tego powodu różni marszałkowie województwa próbowali odwołać pana Mieszkowskiego, to się jednak nie udawało - mówi Morawski.
Jak wyglądał układ sił politycznych w samorządzie podczas zmian dyrektorów? Jak przebiegał ostatni konkurs na stanowisko szefa placówki? Jaką rolę w konflikcie odgrywa wybitny reżyser Krystian Lupa? O tym w nagraniu.
Tytuł audycji: Nocne Polaków rozmowy w cyklu Twarzą w twarz
Prowadzi: Jan Pospieszalski
Gość: Cezary Morawski (dyrektor Teatru Polskiego we Wrocławiu)
Data emisji: 15.02.2017
Godzina emisji: 23.05
mg/gs
Cezary Morawski o sytuacji w Teatrze Polskim we Wrocławiu - Jedynka - polskieradio.pl