Obiegowe przekonanie mówi, że dziś mnóstwo dzieci ma stwierdzoną dysleksję, dysgrafię, dyskalkulię, a zaświadczenia dostają uczniowie, którzy w rzeczywistości nie mają żadnych zaburzeń.
- Faktycznie wzrosła liczba opinii, które dają informacje nauczycielom i wychowawcom wpływające na sposób traktowania dzieci. Natomiast nie jest tak, że wzrosła liczba zaświadczeń "załatwianych". Poradnie psychologiczno-pedagogiczne, które wydają takie dokumenty, rzeczywiście diagnozują, wymagają opinii ze szkoły. Ja sama, pracując jako psycholog szkolny, piszę takie opinie i dotyczą one dzieci, które naprawdę mają jakiś problem - przekonuje Justyna Filipiuk.
Ekspertka przekonuje, że częstsze diagnozy wynikają z tego, że w dzisiejszych czasach psychologowie dysponują większą liczbą narzędzi do stwierdzenia zaburzeń i wspomagania rozwoju.
Gdzie szukać pomocy, gdy podejrzewamy u dziecka trudności w uczeniu się? Kiedy możemy obserwować pierwsze niepokojące sygnały? O tym w nagraniu.
Tytuł audycji: Cztery pory roku
Prowadzi: Roman Czejarek
Gość: Justyna Filipiuk (psycholog dziecięcy)
Data emisji: 7.06.2018
Godzina emisji: 9.11
mg/ag
Dysleksja. "Nieprawda, że zaświadczenia są załatwiane" - Jedynka - polskieradio.pl