Do Sądu Najwyższego wpłynęły już 73 protesty wyborcze. Wśród nich znajduje się także sześć protestów Prawa i Sprawiedliwości oraz trzy protesty Koalicji Obywatelskiej. Politycy opozycji zarzucają PiS-owi próbę podważenia wyników wyborów. Równocześnie twierdzą, że ich protesty są w pełni uzasadnione. Na ten temat dyskutowali w "Debacie Jedynki" Włodzimierz Bernacki, poseł i nowo wybrany Senator Prawa i Sprawiedliwość oraz Marek Borowski, ponownie wybrany senator Koalicji Obywatelskiej.
Prawo do protestów wyborczych
- Kodeks wyborczy bardzo wyraźnie mówi o tym, że zarówno pojedynczy obywatel, jak i pełnomocnik tego czy innego komitetu wyborczego, ma prawo złożyć protest jeśli chodzi o wynik wyborów - podkreślił poseł Włodzimierz Bernacki.
- Komitet wyborczy Koalicji Obywatelskiej ma takie samo prawo, które przysługuje wszystkim wyborcom. Stąd zrozumiałe, że w sytuacji tej czy innej wątpliwości, taki wniosek został złożony - podkreślił.
Senator Marek Borowski stwierdził jednak, że protesty Prawa i Sprawiedliwości nie mają uzasadnienia, w przeciwieństwie do protestów Koalicji Obywatelskiej.
- To nie jest tak, że trzeba koniecznie ponownie przeliczyć głosy, jeśli komuś się nie podoba wynik wyborów. A taki charakter mają protesty złożone przez Prawo i Sprawiedliwość. Ja przytoczę przepis kodeksu wyborczego, który mówi, że "wnoszący protest powinien sformułować zarzuty oraz przedstawić lub wskazać dowody, na których opiera swoje zarzuty". W protestach, które składał pełnomocnik wyborczy PiS-u, tam zarzut jest taki, że jest więcej głosów nieważnych niż wynosi różnica między wynikami dwóch kandydatów, więc to nie jest żaden zarzut. A już dowodów żadnych nie ma - mówił polityk KO.
Poseł PiS zaznaczył, że senator KO opiera się na doniesieniach medialnych, nie znając w rzeczywistości treści protestów PiS
Interwencja w Unii Europejskiej
W sprawie protestów wyborczych Prawa i Sprawiedliwości interweniował w instytucjach Unii Europejskiej przewodniczący Platformy Obywatelskiej, Grzegorz Schetyna. Do tej kwestii odniósł się przyszły senator PiS-u Włodzimierz Bernacki.
- Kompletnie niezrozumiałe dla mnie jest zachowanie Grzegorza Schetyny, który wyjeżdża do Strasburga i tam zwraca się z jednej strony do przewodniczącej zgromadzenia parlamentarnego, a z drugiej strony do sekretarza generalnego Rady Europy o interwencje - to też szokujące dla mnie - w sprawie takiej, że partia, która w tej chwili w Polsce posiada większość sejmową, zwróciła się z wnioskiem do sądu o zbadanie wyniku wyborów w sześciu okręgach - mówił polityk. Zaznaczył, że działania PiS-u są legalne i partia czeka na rozstrzygnięcie Sądu.
- Ja nie uważam, żeby z tego powodu trzeba było wpadać w histerię, sąd się wypowie w tej kwestii i tyle. Natomiast jest rzeczą dość zabawną, że poważna partia składa sześć protestów, które nie opierają się na niczym - skomentował to senator Marek Borowski. Jednocześnie jednak podkreślił, że można obawiać się decyzji Sądu Najwyższego, bowiem o przyjęciu lub odrzuceniu protestów wyborczych decydować ma izba wybrana przez KRS wybrany z kolei - zdaniem senatora - w sposób sprzeczny z konstytucją.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
Audycja: "Debata Jedynki"
Prowadzący: Antoni Trzmiel
Goście: Włodzimierz Bernacki (PiS), Marek Borowski (KO)
Data emisji: 23.10.2019
Godzina emisji: 18.11
jmo
W. Bernacki ws. protestów wyborczych: zachowanie G. Schetyny w Strasburgu niezrozumiałe - Jedynka - polskieradio.pl