O pomyłkach prokuratorskich i sądowych – SD 30.11.10.

Data publikacji: 30.11.2010 12:26
Ostatnia aktualizacja: 30.11.2010 12:26
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

POSŁUCHAJ

SD – Niekiedy skazuje się niewinnych i posyła za kraty.

POSŁUCHAJ

PzJ 1 – Niekoniecznie skazany to winny.

POSŁUCHAJ

PzJ 2 - Jak to w ogóle możliwe, że dochodzi do takich sytuacji.

Niekiedy skazuje się niewinnych i posyła za kraty.

Co gorsza, nikt nie monitoruje ani nie bada takich błędów. Alicja Dusza:

Do ilu pomyłek rocznie dochodzi w Polsce – tego nie wiadomo, bo nikt nie prowadzi takich statystyk.

Marcin Łochowski – sędzia: - Największym problemem jest to, że nie mamy takich narzędzi, które pozwalałyby na badanie tego zjawiska. W niektórych krajach badania nad pomyłkami sądowymi są rozwinięte, w Polsce nie. Patrząc na skalę orzecznictwa, w zeszłym roku sądy powszechne rozpoznały ponad 11 milionów spraw, musiały się znaleźć sprawy, gdzie doszło do jakichś pomyłek.

W statystykach ministerstwa sprawiedliwości są dane dotyczące odszkodowań za pomyłki. Do oficjalnych rubryk trafiają więc wyłącznie ci, którzy szczęśliwie doczekali się uznania roszczeń, a takie dane w żaden sposób mają się do rzeczywistości.

Łukasz Chojniak – adwokat: - To są przypadki marginalne, promilowe. Natomiast te statystyki nie obejmują samej ilości niesłusznych wskazań, tylko obejmują te osoby, które po wyroku stwierdzającym, że doszło do niesłusznego wskazania ubiegały się o odszkodowanie i to odszkodowanie uzyskały. To są zupełnie inne kategorie, ponieważ my nie wiemy ile z osób niesłusznie skazanych, potem prawomocnie uniewinnionych, zrezygnowało z dalszej drogi i nie dochodziło już swoich praw majątkowych przeciwko skarbowi państwa.

Oficjalnie można więc powiedzieć, że problemu nie ma. Przynajmniej jest tak niewielki jak liczba osób, które po latach gehenny doczekały się przyznania rekompensaty. E ostatnich 3 latach pieniądze wypłacono 896 osobom, w sumie 20 milionów złotych.

Łukasz Chojniak: - W Polsce dochodzi do podobnej liczby pomyłek sądowych co w innych krajach europejskich i są to najbardziej obiektywne dane. Szacuje się, że niemal w każdym systemie prawnym dochodzi do 3-5% pomyłek sądowych. W polskich statystykach nie ma nawet promila takich spraw.

Andrzej Orliński – adwokat: - Oficjalnych danych brak, trudno również zdefiniować pojęcie pomyłki sądowej. Pomyłka sądowa to jest fakt, że człowiek został skazany oczywiście niewinny, od samego początku. Co innego jest kwestia uniewinnienia oskarżonego z powodu np. braku dowodów winy. Czyli został oskarżony, prokurator popierał oskarżenie na podstawie określonych dowodów, natomiast sąd uznał, że te dowody nie są wystarczające do tego, aby uznać winę. W takiej sytuacji jest więc trudno mówić o pomyłkach sądowych. Pomyłki są wtedy, gdy został oskarżony albo absolutnie nie ten człowiek lub w ogóle tego czynu nie popełnił.

Skąd biorą się takie pomyłki? Na przykład ktoś kogoś wrobił, były spreparowane dowody i przekupieni świadkowie.

cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.