Joanna Rajkowska: ludzie bronią się przed obrazem rzeczywistości

Data publikacji: 17.08.2021 08:10
Ostatnia aktualizacja: 17.08.2021 09:40
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Joanna Rajkowska
Joanna Rajkowska, Autor - PAP/Paweł Supernak
To jedna z najciekawszych i najbardziej znanych współczesnych polskich artystek. Przez warszawiaków kojarzona z palmą na rondzie De Gaulle'a i z dotleniaczem na placu Grzybowskim. Autorka projektu Rhizopolis - "miasta korzeni" - eksperymentującego z doznaniami, jakie daje życie pod ziemią, uczestniczka międzynarodowego projektu studyjnego w Palestynie, którego efektem jest wystawa "Codzienne formy oporu" pokazywana obecnie w Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w Warszawie.

POSŁUCHAJ

41:16

Joanna Rajkowska: ludzie bronią się przed obrazem rzeczywistości (Po drugiej stronie lustra/Jedynka)

 

Joanna Rajkowska urodziła się w 1968 roku w Bydgoszczy. W 1987 roku rozpoczęła studia wyższe na historii sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim, które trwały do 1992 roku. Równolegle w latach 1988-1993 studiowała malarstwo na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie w pracowni prof. Jerzego Nowosielskiego ("Była to straszliwie nudna akademia, niemniej zawdzięczam jej praktycznie wszystko" - powiedziała w Programie 1). Działa w tym obszarze sztuki, w którym się przekracza granice tradycyjnych dyscyplin. Nie maluje, lecz tworzy instalacje. Rejestruje rzeczywistość i podejmuje z nią dialog.

Lustro 1200.jpg
"Po drugiej stronie lustra" w Programie 1

- Badałam wszystkie możliwe uliczki. Lubię pracować, może to jakoś popychało mnie do przodu? Cały czas pracowałam, w zasadzie bez ustanku, bez większych przerw, ale wiedziałam, co robię, dopiero wiele lat później, dekadę po studiach - przyznała gość audycji "Po drugiej stronie lustra". - Czuję się zdecydowanie inna od moich kolegów i koleżanek, którzy dostali bardzo podobną edukację, chodzili do podobnych akademii. Jest coś bardzo wschodniego w moim sposobie pracy. Starałam się tego pozbyć, jakoś się znaleźć wśród innych, odpowiadać na potrzebę współczesności, która próbuje umieścić sztukę wśród nauk bardziej niż wśród działalności, która w sposób intuicyjny, sensualny opowiada o rzeczywistości - wskazała Rajkowska.  


Czytaj także:


- Ja, w pewnym sensie, znalazłam w tych naukach Nowosielskiego, w tych jego sugestiach, kierunek, którego rzeczywiście nigdzie indziej nie było, rzeczywistość mi go nie podsunęła. W tym, co on mówił, znalazłam odpowiedź, którą już realizowałam. Mówię o odpowiedzi rzeczywistości. Artysta, artystka jest nikim innym, tylko kimś takim, kto pokazuje, przez to, co robi, przez swoją działalność, w jaki sposób można się w tej rzeczywistości znaleźć, w jaki sposób dać jej odpowiedź - wyjaśniła.

Ludzie bronią się przed obrazem rzeczywistości

Obecnie w Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w Warszawie można oglądać wystawę "Codzienne formy oporu". Powrót do natury, wspólne przygotowywanie posiłków, pielęgnowanie opowieści - pod okupacją właściwie każdy gest może być przejawem siły, która pozwala przetrwać i zachować sens życia. Wystawa "Codzienne formy oporu" opowiada o sposobach radzenia sobie w sytuacjach konfliktów zbrojnych czy katastrof ekologicznych, gdy dotychczasowe metody zawiodły. Jest wynikiem wieloletniej pracy artystów palestyńskich, a także efektem odbywających się w ciągu ostatnich czterech lat rezydencji artystycznych, podróży, badań i pracy z lokalnymi społecznościami artystek z Polski: Karoliny Grzywnowicz, Joanny Rajkowskiej, Jaśminy Wójcik i Marty Wódz. 

- Na tej wystawie jest wiele prac, które mówią o tym, jak wygląda rzeczywistość (...) Ja nikogo nie przekonuję, nie uprawiam żadnego rodzaju propagandy. Mówię: jeźdźcie. Przekroczcie magiczną linię. Jeźdźcie przynajmniej na Zachodni Brzeg. Zobaczycie, co to jest, jak wygląda dzień codzienny. Nie będę cytować odpowiedzi. Ludzie bronią się przed obrazem rzeczywistości. Ja uważam, że historyczna przemoc nie usprawiedliwia przemocy, która ma miejsce teraz. Ofiara nie może stać się katem. Jedno nie usprawiedliwia drugiego. Zawsze myślałam, że żydowskość to jest stanie ramię w ramię z ofiarami, szczególna uwaga, szczególna wrażliwość, która jest poświęcana tym, którzy cierpią. Obojętnie, co się dzieje. Moim zdaniem tak należy robić, to jest etyczna podstawa - podkreśliła Rajkowska.   

Artystka zwróciła uwagę, że wystawa "Codzienne formy oporu" jest - jak wskazuje tytuł - o codzienności. - To są konkretni ludzie, konkretne biografie, konkretne sytuacje. To nie jest wystawa stricte polityczna. Ona w ogóle nie mówi o okupacji. Mówi o życiu pod okupacją - zaznaczyła. - Ja nie mogę tej wystawy oglądać spokojnie, dozuję to sobie. Ona jest wstrząsająca. To wystawa o przetrwaniu, heroizmie dnia codziennego - dodała.

Tytuł audycji: Po drugiej stronie lustra

Gość: Joanna Rajkowska

Data emisji: 16.08.2021

Godzina emisji: 0.10

kk

Wolna sobota z Jedynką
Wolna sobota z Jedynką
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.