O pomyłkach prokuratorskich i sądowych – SD 01.12.10.

Data publikacji: 01.12.2010 11:12
Ostatnia aktualizacja: 01.12.2010 11:12
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

POSŁUCHAJ

SD – Co zrobić, aby niewinna osoba przyznała się do niepopełnionego przestępstwa.

POSŁUCHAJ

PzJ 1 – Dlaczego nie ma żadnej granicy przetrzymywania oskarżonego w areszcie.

POSŁUCHAJ

PzJ 2 - Co może zrobić osoba, która stanie się ofiarą pomyłki sądowej?

Co zrobić, aby niewinna osoba przyznała się do niepopełnionego przestępstwa.

W Polsce w takich sytuacjach stosowany jest areszt tymczasowy, który jest wielokrotnie przedłużany.

Alicja Dusza: - „Posiedzi to powie, a nawet przyzna się do winy”... Kilka lat temu głośno się zrobiło o tzw. aresztach wydobywczych, które miały po prostu złamać osadzonego, żeby przyznał się do winy.

Dr Hanna Gajewska-Kraczkowska z UW: - Stawiano człowiekowi zarzut, aresztowano go, nie wykonywano żadnych czynności. On w tym areszcie siedział miesiąc, dwa, sześć, siedem… i godził się na wszystko.

Andrzej Orliński – adwokat: - Nadal takie sytuacje są nagminne. Areszty wydobywcze to swoisty szantaż, to jest chyba najbardziej czarna strona wymiaru sprawiedliwości. To jest po prostu przymus psychiczny. W tej chwili areszt wydobywczy jest powszechnie stosowaną metodą śledczą, która jest w takiej sytuacji absolutnie niedopuszczalna.

Dr Hanna Gajewska-Kraczkowska: - Sędziowie zbyt łatwo przychylają się do wniosków prokuratorskich o areszt. Sądy zaczynają się zastanawiać nad słusznością aresztowania w okolicach 6 miesiąca. Uzyskanie aresztowania było i jest dość łatwe. Nie ma obawy przed nieodwracalnością aresztu. Sytuacja motywacyjna takiej osoby, która siedzi w areszcie, a nic się nie dzieje, jest taka, że przychodzi załamanie. Ta osoba zgodzi się na wszystko, żeby tylko wyjść.

Właśnie ten moment wykorzystywany jest do tego, żeby oskarżony przyznał się do zarzutów. Najlepiej też, jeżeli obciąży inne osoby. Na szczęście sytuacja się poprawia. Jeszcze kilka lat temu Polska przed Trybunałem w Strasburgu przegrywała tygodniowo po trzy cztery sprawy o niesłuszne zastosowanie aresztu tymczasowego. Europejski Trybunał Praw Człowieka zwrócił się do polskiego rządu z zapytaniem, czy to prawda, że w Polsce powszechnie jest stosowany system bezzasadnego, przewlekłego aresztowania wobec osób podejrzanych.

Piotr Kładoczny z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka: - Areszt tymczasowy powinien być stosowany tylko w uzasadnionych przypadkach. Muszą być poważne dowody, że dana osoba popełniła czyn, poza tym że będzie utrudniać postępowanie karne i to jest najważniejsze. Areszt bowiem stosujemy tylko wtedy, gdy istnieje obawa, że ktoś będzie utrudniał postępowanie karne, nie będzie się stawiał na rozprawy, będzie próbował uciec z kraju, będzie straszył ofiarę, żeby nie zeznawała. Gdybyśmy się tego trzymali, byłoby dobrze w Polsce.

Ale, niestety, nadal tak nie jest.

cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.