"Matrix" znowu w kinach. Skąd bierze się fenomen tego filmu?

Data publikacji: 24.12.2021 12:11

Ostatnia aktualizacja: 28.12.2021 21:59

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Do polskich kin trafił "Matrix Zmartwychwstania", Autor - Warner Bros / Planet / Forum

- Idźmy za Neo, który po latach wiedzie zwyczajne życie w San Francisco i łyka zlecone przez psychoterapeutę niebieskie pigułki, aż do momentu, w którym Morfeusz daje mu czerwoną. Wtedy umysł Neo otwiera się ponownie na Matrix - mówi w Programie 1 Polskiego Radia Małgorzata Raducha. Do polskich kin właśnie trafił długo wyczekiwany "Matrix Zmartwychwstania", czyli czwarta część tego kultowego filmu.

"Matrix Zmartwychwstania", który już możemy obejrzeć w polskich kinach, jest czwartą częścią "Matrixa"
"Matrix" już od 1999 roku ma rzeszę wiernych fanów
Na ekrany kin weszły również takie filmy jak "Truflarze", "Hiszpański romans" i "W 80 dni dookoła świata"

"Matrix Zmartwychwstania" był kręcony z przerwami wynikającymi z pandemii. Scenariusz i reżyseria są dziełem Lany Wachowski. - W czwartej części Keanu Reeves przekonuje, że wciąż potrafi walczyć - twierdzi Małgorzata Raducha.

- Cofnijmy się jednak do końca lat 90., kiedy bracia Wachowscy przymierzali się do "Matrixa". Początkowo Neo miał mieć twarz Brada Pitta, Willa Smitha lub Ewana McGregora, ale wszyscy trzej odrzucili propozycje - wspomina.

W trakcie pierwszego pokazu z sali wyszedł znany reżyser Darren Aronofsky, mówiąc, że nie rozumie, o co w tym filmie chodzi. Czy "Matrix" z 1999 roku był więc tylko filmem o skoku technologicznym? - Myślę, że "Matrix" pewnie trochę się zestarzał, ponieważ pojawił się… "Matrix", więc jakby jest w pewnym sensie ofiarą własnego sukcesu. "Matrix" dostarczył nam języka. Dzisiaj niektóre sytuacje określa się nawet tym, że "ale Matrix" i przekonaniem o tym, że ktoś nami steruje - komentuje kulturoznawca prof. Mirosław Filiciak.

POSŁUCHAJ

39:15

Do polskich kin trafił długo wyczekiwany "Matrix Zmartwychwstania" (Jedynka/Magazyn bardzo filmowy"

Fani i wyznawcy "Matrixa"

"Matrix" natychmiast zyskał rzesze fanów, a nawet… wyznawców. - Początkowo po wejściu "Matrixa" do kin, byłem na nim 14-15 razy. Nie można przecież objąć wszystkich doznań estetycznych w tym filmie po pierwszym oglądaniu. Jest tam masa nawiązań, np. do Biblii, do "Alicji w Krainie Czarów" czy nawet do nazwisk prezydentów - mówi Artur, 25-letni informatyk.

Zderzenie świata otaczającego bohaterów z rzeczywistością "Matrixa" już od 22 lat jest głównym wątkiem wszystkich części tej kultowej serii.

- Ciekawe w tym filmie jest to, że ten prawdziwy świat, o który bohaterowie chcą walczyć, jest dużo mniej atrakcyjny niż ta perfekcyjna symulacja, gdzie np. jeden z bohaterów je krwistego befsztyka, który jest programem komputerowym (…). W tej symulacji siedzi z agentem przy stoliku i nic nie jest rzeczywiste. Jednocześnie mówi, że woli tę symulację i tego udawanego befsztyka. Można się nad tym zastanowić (…). Jeszcze znając zamiłowanie Amerykanów do wołowiny i krwistych mięs, jest to scena kulturowo ciekawa - zauważa krytyk filmowy Łukasz Muszyński.

"Matrix" to także odniesienia do starożytnej filozofii, chrześcijaństwa oraz różnych tropów kulturowych. W nowym filmie zostały odtworzone sceny z pierwszej części, a wnikliwi krytycy uznali, że jest wolny od fatalnych błędów z drugiej i trzeciej części.

Źródło: Warner Bros Polska/Zwiastun filmu "Matrix Zmartwychwstania"

Co nowego w kinie?

W "Magazynie bardzo filmowym" mówiliśmy także o premierze filmu dokumentalnego "Truflarze". Jest to opowieść o grupie włoskich staruszków, którzy odkryli przepis na szczęście i na sens życia. Razem ze swoimi ukochanymi psami szukają w piemonckich górach rzadkich i drogich trufli.

Na ekrany kin wszedł także "Hiszpański romans" Woody’ego Allena. Akcja dzieje się w Kraju Basków na słynnym festiwalu filmowym w San Sebastian i opowiada o małżeńskiej zdradzie, porzuceniu oraz próbie odnalezienia siebie po rozstaniu. Główny bohater, wykładający historię kina, odkrywa związek żony z młodym reżyserem.

Warto również obejrzeć animowaną, nieco zmienioną wersję słynnej powieści Juliusza Verne’a "W 80 dni dookoła świata". Małpiszon i Żaba podejmują szalone wyzwanie objechania świata w 80 dni w czasach, gdy o samolotach nikt nawet nie śnił.

W audycji przypomnieliśmy także świąteczne filmy, a słuchaczy zaprosiliśmy do rozmowy o tym, które ekranowe dzieła najbardziej kojarzą się im z Bożym Narodzeniem.