Ten film zatrzymała cenzura. Jerzy Skolimowski i "Ręce do góry"

Data publikacji: 29.01.2022 13:35
Ostatnia aktualizacja: 29.01.2022 13:35
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Film Jerzego Skolimowskiego "Ręce do góry" przeleżał na półce i dopiero tuż przed stanem wojennym odbył się jego pierwszy publiczny pokaz, a właściwa premiera miała miejsce cztery lata później
Film Jerzego Skolimowskiego "Ręce do góry" przeleżał na półce i dopiero tuż przed stanem wojennym odbył się jego pierwszy publiczny pokaz, a właściwa premiera miała miejsce cztery lata później, Autor - Mateusz Ochocki / Studio69 / Forum
37 lat temu, 21 stycznia 1985 roku, odbyła się premiera filmu "Ręce do góry" w reżyserii Jerzego Skolimowskiego. Nakręcony w 1967 roku film pokazujący życie w czasach stalinowskich i gomułkowskich, będący manifestem pokolenia, został zatrzymany przez cenzurę. 

Wyjazd na emigrację 

W przeprowadzonym kilka lat temu przez Joannę Sławińską wywiadzie reżyser mówił o problemach, z jakimi się borykał w związku z cenzurą. - Nakręciłem ten film mając 29 lat. Byłem młodym, entuzjastycznym człowiekiem, który chciał coś zrobić dla tego kraju i który deklarował manifest pokolenia. Ten film został kompletnie zniszczony - mówił Jerzy Skolimowski w archiwalnym wywiadzie. - Nie dano mu szansy, żeby był widziany w kraju i żeby go pokazać na jakimś festiwalu - dodał. 

Reżyser mówił wówczas, że bardzo niechętnie zdecydował się na wyjazd z kraju. - Oto nagle znalazłem się na Zachodzie, bardzo kiepsko znając język i nie mając żadnych perspektyw na pracę i utrzymania siebie i rodziny - opowiadał.  


POSŁUCHAJ

44:32

Ten film zatrzymała cenzura. Jerzy Skolimowski i "Ręce do góry" (Magazyn bardzo filmowy/Jedynka)

 

Odmowa nakręcenia filmu 

W rozmowie z Joanną Sławińską sprzed kilku lat reżyser przyznał, że odmówił realizacji dobrze płatnej produkcji z gwiazdorską obsadą. - Zaproponowano mi zrobienie naprawdę jednego z największych hollywoodzkich filmów ze znakomitą obsadą. Główną rolę miał grać Gary Oldman. (...) To był film na podstawie dosyć parszywej książki, która opowiadała o morderstwach na tle seksualnym i rzecz działa się na przełomie XIX i XX wieku. 

- Pieniądze na ten film prawdopodobnie by mnie ustawiły do końca życia i otworzyłyby szansę na praktyczne robienie filmów, jakie bym chciał. Ten film był skazany na sukces - podkreślał podczas archiwalnego wywiadu.  

źródło: SFPorg.pl/Youtube 

Filmy ocenzurowane i "półkowniki" 

Film Skolimowskiego jest jednym z wielu polskich tytułów nazywanych "półkownikami". Podobnie na lata zablokowano premiery m.in. takich dzieł jak "Matka Królów" Janusza Zaorskiego, "Przesłuchanie" Ryszarda Bugajskiego, "Kobieta samotna" Agnieszki Holland, "Długa noc" Janusza Nasfetera, "Spokój" i "Przypadek" Krzysztofa Kieślowskiego, "Indeks" Janusza Kijowskiego, "Dreszcze" Wojciecha Marczewskiego i wielu jeszcze innych.

Słuchaczy Programu 1 pytaliśmy tym razem o najważniejsze lub najciekawsze ich zdaniem "półkowniki".

W audycji także:

- W audycji omówiliśmy wybrane premiery kinowe tygodnia, a wśród nich znalazły się filmy: "Wszystko poszło dobrze" na podstawie autobiograficznej powieści Emmanuèle Bernheim czy francuski dramat "Oskarżony" w reżyserii Yvana Attala. 

Czytaj również:

Tytuł audycji: Magazyn Bardzo Filmowy

Data emisji: 27.01.2022

Godzina emisji: 23.08

ans 

cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.