"Doppelgänger. Sobowtór". Jan Holoubek: to film o agentach, którzy kradli cudzą tożsamość

Data publikacji: 17.03.2022 08:10
Ostatnia aktualizacja: 17.03.2022 08:17
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Ruszają zdjęcia do nowego filmu w reżyserii Jana Holoubka ("25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy", "Rojst"). Premiera "Doppelgänger. Sobowtór" zapowiadana jest na 2023 rok. 

Jan Holoubek jest uznanym reżyserem młodego pokolenia. Jego debiutancki film fabularny - "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy" zdobył wiele nagród i uznanie krytyków. Reżyser pracuje obecnie nad thrillerem psychologicznym "Doppelgänger. Sobowtór", który również nawiązuje do prawdziwych wydarzeń. Jego fabuła skupiać się będzie wokół kradzieży tożsamości.

Holoubek wyjaśnił w audycji "Kulturalna Jedynka", że niemieckie słowo "doppelgänger" oznacza po prostu "sobowtór". - Ale ma to też takie symboliczne znaczenie. W takim sensie, że jest to rodzaj istoty fikcyjnej. Czarny charakter, mający zdolność pojawiania się w różnych miejscach. Bliźniak, zły duch żyjącej osoby - wyjaśnił.

Rodzaj szpiegostwa obarczonego najwyższym ryzykiem

Historia pokazana w "Doppelgänger. Sobowtór" rozgrywa się po dwóch stronach "żelaznej kurtyny", w końcu lat 70. i na początku 80. Inspiracją była prawdziwa historia polskich agentów specjalnych PRL, którzy kradli cudzą tożsamość, budując na tym fałszywe relacje i swoją karierę szpiegowską. Niewielu było takich agentów. Sztuka życia z fałszywymi danymi udawała się tylko najlepszym. "Wtórnik" to największy stopień szpiegowskiego wtajemniczenia. Szacuje się, że w latach 70. było ich tylko 15. Bohater "Doppelgänger. Sobowtór", którego gra Jakub Gierszał, był jednym z nich.

- Staraliśmy się stworzyć jak najciekawszą fabułę. To jest historia, która jest pozszywana z różnych wydarzeń, które miały miejsce w przeszłości. To miks różnych wydarzeń, które miały miejsce w życiu różnych agentów, a które zostały wtłoczone w jednego agenta. "Doppelgänger. Sobowtór" opowiada o tzw. wtórniku, czyli człowieku, który kradnie tożsamość innej osoby i udając kogoś, kim nie jest, wnika, jako szpieg, w struktury innego państwa - wytłumaczył Holoubek i dodał, że w większości przypadków tzw. wtórnicy wcielali się w osoby istniejące lub zmarłych, ponieważ łatwiej było przejąć czyjś gotowy życiorys, niż go tworzyć od zera. - To rodzaj szpiegostwa obarczonego najwyższym ryzykiem. Było karane śmiercią - podkreślił. 

Twórca zwrócił uwagę w radiowej Jedynce, że na temat pokazany w "Doppelgänger. Sobowtór" natrafił scenarzysta - Andrzej Gołda. - Bardzo interesujące jest to, że tacy ludzie prowadzili przez lata, zdawałoby się, normalne życie. Byli czyimiś sąsiadami, przyjaciółmi. Mieli jakieś związki, zakładali nawet rodziny. Trwali w takim podwójnym życiu. Oszukiwali wszystkich wokół. To jest to, co mnie interesuje w tej historii najbardziej. Taki rodzaj podwójnej tożsamości. Czy w pewnym momencie można ją zgubić? Zatracić się w tym udawaniu kogoś, kim się nie jest? To są dla mnie ważne pytania - powiedział Holoubek.

W obsadzie filmu - poza Jakubem Gierszałem - znaleźli się: Tomasz Schuchardt, Andrzej Seweryn, Wiktoria Gorodeckaja, Katarzyna Herman, Sławomira Łozińska, Krzysztof Dracz, Adam Ferency, Zofia Stafiej, Emily Kusche, Nathalie Richard, Joachim Raaf, Jessica McIntyre. W rozmowie z Joanną Sławińską reżyser wyjaśnił, dlaczego właśnie tych aktorów zaangażował do projektu. Zdjęcia do "Doppelgänger. Sobowtór" będą realizowane m.in. w Warszawie, Trójmieście, Bydgoszczy, Wrocławiu i Rydze na Łotwie.

POSŁUCHAJ

08:19

"Doppelgänger. Sobowtór". Jan Holoubek: to film o agentach, którzy kradli cudzą tożsamość (Kulturalna Jedynka)

 

Czytaj także:


Tytuł audycji: Kulturalna Jedynka

Data emisji: 16.03.2022

Godzina emisji: 23.42

kk

Prosto z rynku
Prosto z rynku
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.