Od przyjaźni do rywalizacji. Czy Branicki chciał porwać króla Stanisława Augusta?

Data publikacji: 13.05.2022 21:22
Ostatnia aktualizacja: 13.05.2022 22:05
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Marcello Bacciarelli, Stanisław August w granatowym mundurze, 1775-1780, Zamek Królewski w Warszawie - Muzeum
Marcello Bacciarelli, Stanisław August w granatowym mundurze, 1775-1780, Zamek Królewski w Warszawie - Muzeum, Autor - Domena publiczna/CC0
To mało znany epizod z 1791 roku. Po uchwaleniu Konstytucji 3 maja Sejm jeszcze przez 2 miesiące obradował, po czym nastąpiła letnia przerwa w pracach parlamentu. Warszawa opustoszała, król Stanisław August wyjechał do Łazienek. I wtedy, w lipcu 1791 r. po mieście zaczęły krążyć plotki o planach porwania monarchy.

Stanisław August w obawie o swoje bezpieczeństwo wzmocnił wówczas straże, mając w pamięci traumatyczne przeżycia sprzed 20 lat. Wtedy to - w roku 1771  - konfederaci barscy uprowadzili króla i tylko na skutek złej organizacji porwania oraz przekupstwa - udało się monarsze wyjść cało z opresji.

Od przyjaźni do rywalizacji

Postanowienia Konstytucji 3 maja, przyjętej w roku 1791, nie u wszystkich budziły entuzjazm. Wśród przeciwników króla Stanisława Augusta wyróżniał się hetman wielki koronny Franciszek Ksawery Branicki znany również z tego, że później przystąpił do konfederacji targowickiej. - Branicki za młodu był przyjacielem króla. Trzymali ze sobą aż do I rozbioru Polski - mówi Piotr Skowroński, historyk, kierownik Działu Sztuki w Muzeum Łazienki Królewskie, współpracownik Instytutu Historii Polskiej Akademii Nauk.

Warto wspomnieć, że Franciszek Branicki był alkoholikiem. I choć początkowo Stanisław August starał się reagować, ostatecznie nałóg pochłonął hetmana. Jego problemem były również kontakty międzynarodowe. - Przyjaźń do elit rosyjskich sprawiła, że Branicki wbił się w dumę i postanowił rzucić wyzwanie królowi. Długo rywalizowali - tłumaczy gość "Eureki". Król starał się panować nad rywalem, wcielił go nawet do ustanowionego na mocy Konstytucji rządu. - Ale hetman należał do tych, którzy myśleli o obaleniu dzieła Sejmu Wielkiego - dodaje.

Kto brał udział w spisku?

Kiedy w lecie 1771 roku król Stanisław August przebywał w Łazienkach, w Warszawie szerzyły się pogłoski o planach porwania monarchy. Stać za nimi miał właśnie hetman Branicki. - Jak wiemy ze źródeł historycznych, on sam mówił o tym na różnych spotkaniach. Po pijanemu lub udając pijanego. Być może korzystał ze swojej nie najlepszej opinii, żeby zrobić rozeznanie, czy da się podburzyć warszawskie społeczeństwo - podkreśla Piotr Skowroński.

Swój udział w spisku miał mieć również faworyt carycy Katarzyny, Grigorij Potiomkin. Rosyjskiego feldmarszałka i Branickiego łączyła duża zażyłość. - Cała kwestia zamachu mocno osnuta jest na plotkach. Mówiło się, że Potiomkin również może przykładać do tego rękę, uznając, że dopóki król Stanisław August będzie przy sterach państwa, Rosja nie może liczyć na ponowne podporządkowanie sobie Rzeczypospolitej - wyjaśnia.

Bolesne wspomnienia z przeszłości

Kiedy król dowiedział się o planach spiskowców, zlecił Hugonowi Kołłątajowi przeanalizowanie sytuacji. Ten zapewniał władcę, że Branicki nie może liczyć na poparcie, wspominał również o wierności wojska. - Nadal zdarzały się jednak momenty, w których trzeba było rozstawiać w Łazienkach straż, żeby król czuł się bezpieczny - zwraca uwagę gość Katarzyny Kobyleckiej. Dodał, że Stanisław August miał już za sobą traumatyczne przeżycia. - W roku 1771 został porwany przez kilku konfederatów barskich. Próbowali oni wyprowadzić monarchę gdzieś na północ Warszawy - podsumowuje. 


POSŁUCHAJ

23:51

Czy Branicki chciał porwać króla Stanisława Augusta? (Eureka/Jedynka)

 

W audycji również:

Zeszyt do religii Tadeusza Kościuszki

Ten unikatowy dokument to jeden z dwóch zachowanych rękopisów Kościuszki z czasów szkolnych (drugim jest zeszyt do filozofii). Przechowywany jest w Bibliotece Raczyńskich w Kórniku, ale nigdy nie był naukowo opracowany ani publikowany. Dotarła do niego Joanna Ziółkowska-Krzywda, doktorantka na Wydziale Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego.

Co zawiera? Jakie wnioski można wyciągnąć ze zmieniającego się na przestrzeni czterdziestu stron charakteru pisma? O tym pierwszym etapie edukacji Kościuszki wiemy bardzo niewiele, natomiast nieco więcej informacji mamy z jego pobytu w Szkole Rycerskiej. I zdradzimy m.in., jaki pseudonim nadali mu koledzy. Co pomagało mu obudzić się w nocy na wartę? I dlaczego niedoszły romans zakończył jego naukę w tej szkole?

Tytuł audycji: Eureka

Prowadziła: Katarzyna Kobylecka

Goście: Piotr Skowroński (historyk, kierownik Działu Sztuki w Muzeum Łazienki Królewskie, współpracownik Instytutu Historii PAN), Joanna Ziółkowska-Krzywda (doktorantka na Wydziale Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego)

Data emisji: 13.05.2022

Godzina emisji: 19.30 

mg

Folder ulubione
Folder ulubione
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.