Więcej wiemy o tygrysach, panterach czy lwach, których w naszych lasach nie ma, niż o rysiu, który jest gatunkiem rodzimym. Tak samo pięknym, zwinnym, mającym wyostrzone zmysły i ostre jak żyletki pazury. Może jest tak dlatego, że jeszcze do niedawna - z powodu małej jego liczebności - zobaczenie rysia było jak wygrany los na loterii. Jednak dziś jest inaczej. Dzięki intensywnej reintrodukcji, czyli przywracaniu rysi do środowiska, w którym kiedyś żyły, coraz częściej można to majestatyczne zwierzę zobaczyć w naturze.
Przede wszystkim w Karpatach, na Mazurach i na Pomorzu Zachodnim, gdzie WWF Polska wraz z lokalnymi organizacjami i leśnikami od paru lat wypuszcza pozyskane z ogrodów zoologicznych i prywatnych hodowli koty. Większość z nich od razu z powodzeniem poluje, już w pierwszym roku po wypuszczeniu się rozmnaża. Dzikość serca oznacza bowiem także, że nawet rysie żyjące wiele lat w niewoli wypuszczone na wolność adaptują się szybko do naturalnego środowiska, niemal od pierwszego polowania wraca instynkt i umiejętności, o które pewnie wcześniej nawet by się nie podejrzewały.
Zobacz też:
Tytuł reportażu: "Ryś, czyli dzikość serca"
Autorka: Jakub Tarka
Data emisji: 28.06.2022
Godzina emisji: 23.09
mg
"Ryś, czyli dzikość serca" - reportaż Jakuba Tarki [POSŁUCHAJ] - Jedynka - polskieradio.pl