Goethe uhonorowany w Karkonoszach. Cygan: jest częścią kultury europejskiej

Johann Wolfgang Goethe bywał m.in. w Świątyni Ateny w Bukowcu, w powiecie karkonoskim. Stamtąd patrzył na Śnieżkę, którą zresztą zdobył we wrześniu 1790 roku. - Dziewięć lat temu Piotr Napierała, twórca Fundacji Doliny Pałaców i Ogrodów Kotliny Jeleniogórskiej, zaprosił nas z żoną. Zachwyciłem się tym miejscem - przyznaje Jacek Cygan. Dodaje, że postanowił w jakiś sposób upamiętnić wybitnego niemieckiego poetę, który jest częścią europejskiej kultury. 

Poezja w piosence

Gość "Muzycznej Jedynki" w ubiegłym roku zaproponował odsłonięcie okolicznościowej tablicy z napisem: "Tu byłem, Johann Wolfgang Goethe". By uświetnić to wydarzenie, wymyślił widowisko muzyczne pt. "Goethe. Profil podwójny". - Jest stary Goethe mówiący językiem Goethego: wierszami, tekstami, które napisał. I młody Goethe, który śpiewa o życiu Goethego - słyszymy. W rolach poety: Andrzej Seweryn i Marcin Januszkiewicz.

W widowisku pojawiają się również trzy kobiety Goethego, w ich rolach: Anna Jurksztowicz, Marta Moszczyńska i Alicja Wojnowska. - Drżeliśmy, bo to prapremiera światowa. Ale wypadło to nadzwyczajnie. Pomyślałem sobie, że warto to było zrobić. Goethe jest częścią również naszej kultury, europejskiej - zwraca uwagę artysta. Dodaje, że do Goethego pielgrzymował sam Adam Mickiewicz, który chciał spotkać się z najwybitniejszym poetą swego czasu. 

Odnaleźć Goethego

Podróż śladami Goethego po świecie Jacek Cygan rozpoczął, gdy zobaczył pomnik polskiego wieszcza w Weimarze. Właśnie tu, w roku 1832, zmarł Johann Wolfgang Goethe. - Teraz kończę książkę "Z Goethem w Italii. Podróż włoska Goethego po 250 latach". Gość Marii Szabłowskiej dodaje, że w planach jest przeniesienie widowiska "Goethe. Profil podwójny" na inne sceny. - Szukamy miejsc, szukamy fanów, szukamy sponsorów. Chcemy to grać, bo wszyscy to pokochali - podsumowuje.

Piotr Szkudelski - wspomnienie

W audycji nie mogło również zabraknąć wspomnienia o Piotrze Szkudelskim. Wieloletni perkusista zespołu Perfect zmarł w poniedziałek (22 sierpnia). Współpraca Jacka Cygana z grupą rozpoczęła się od płyty "DaDaDam", a później był album pt. "Muzyka". We wszystkich składach, od samego początku grał właśnie Szkudelski. - To była rytmiczna dusza Perfectu. Odegrał w tym zespole niezwykłą rolę - zwraca uwagę gość "Muzycznej Jedynki". Jacek Cygan nie ma wątpliwości, że Szkudelski jednoczył członków zespołu i miał w sobie dużo wiary w powodzenie kolejnych przedsięwzięć.

Jedną z piosenek napisanych dla zespołu przez Jacka Cygana był utwór "Wszystko ma swój czas". Muzykę stworzył Dariusz Kozakiewicz, a całość brawurowo wykonał Grzegorz Markowski. Dziś nagranie ma w sieci ponad 56 milionów wyświetleń. Pozytywne komentarze wpisują również ludzie bardzo młodzi, niemyślący do tej pory o śmierci. - Nigdy bym nie pomyślał, że zagramy tę piosenkę z pamięcią o człowieku, który trzymał rytmiczną duszę Perfectu - zwraca uwagę gość audycji.

YouTube/Agencja Muzyczna Polskiego Radia