Kto tak naprawdę sędziuje mecz? Arbiter czy system VAR?

Paweł Kacperek przyznaje, że obecne rozwiązania technologiczne pozwalają na to, żeby komputery w pewien sposób przejęły rolę arbitrów. - Pewnie, że dałoby się, ale pamiętajmy o tym, że sędzia na końcu reprezentuje ten czynnik ludzki. To on podejmuje decyzję, a VAR pomaga mu w tym, ponieważ sędzia nie jest w stanie wszystkiego zobaczyć, gdyż oko jest zawodne - twierdzi ekspert.

- VAR to dość skomplikowany sposób, który jest coraz bardziej unowocześniany. System bazuje na 12 kamerach. Na polskich stadionach ligowych czy w innych rozgrywkach krajowych w większości są to kamery telewizyjne. W przypadku mistrzostw świata FIFA chwaliła się tym, że mają być dedykowane kamery. Co więcej, piłka, którą rozgrywane są mecze, jest wyposażona w czujniki, które również współpracują z VAR-em. Wszystko po to, by na końcu stworzyć model 3D z całego przebiegu danej akcji - dodaje.

W czym pomaga VAR?

Dzięki kamerom sędziowie obsługujący VAR mogą przeanalizować konkretne sytuacje z 29 punktów. W meczach ligowych znajdują się oni w specjalnym busie, który wyposażony jest w szereg monitorów. - W nim jest od trzech do większej liczby sędziów VAR bądź asystentów VAR. Muszą to być byli sędziowie boiskowi, którzy czują piłkę i znają zasady - wyjaśnia Paweł Kacperek.

Ekspert podkreśla, że główny sędzia może skorzystać z podpowiedzi arbitrów VAR, ale nie musi tego robić. - Sytuacje dotyczą tylko czterech konkretnych momentów. Tzn. rzutu karnego - czy był czy nie był. Bramki - czy uznaliśmy czy nie uznaliśmy. Żółtej i czerwonej kartki - czy słusznie czy niesłusznie została pokazana. Niedawno został dołożony także spalony. Inne sytuacje jeszcze póki co nie podlegają weryfikacji VAR - tłumaczy nasz gość.

- FIFA zapowiedziała, że sytuacje VAR-owe będzie pokazywała na telebimach (podczas mistrzostw świata - red.), aby kibice mogli zobaczyć, na jakiej podstawie sędzia podjął daną decyzję - słyszymy.

Analiza niemal w czasie rzeczywistym

Paweł Kacperek nie ukrywa, że jako fan technologii, nie może być przeciwnikiem VAR-u. - Jestem zwolennikiem wszystkiego, co pomaga nam zweryfikować nasze decyzje, a jeżeli ma to podłoże technologiczne, to tym bardziej - mówi.

- Technologie zmieniają dzisiejszy sport i ewidentnie poprawiają wyniki. Zawsze powtarzam, że są one analizami. W przypadku VAR-u mamy do czynienia z analizą pokazującą niemal w czasie rzeczywistym, czy został popełniony błąd czy nie. Poniekąd VAR pewnie już wkracza do innych dyscyplin sportowych. Myślę, że to kwestia czasu, aż rzeczywiście będzie dostępny wszędzie - dodaje.

Mistrzostwa Świata Katar 2022